Skocz do zawartości

Historia edycji

VDR

VDR

55 minut temu, dla syna napisał:

@VDRok, są to argumenty które uznaję za pozostawieniem tego kawałka. Tylko co w przypadku kiedy okaże się że jednak po dłuższym czasie będzie wpływać? Ja akurat miałem przypadek ze skałą rrr gdzie po pół roku zaczęła puszczać kh do wody. A co najciekawsze, wybierałem kawałki z zapieczętowanych pudeł z USA. Na niektórych kawałkach też były zaschnięte koralowce (niektórzy mówili że to niemożliwe bo jest produkowana z naturalnych materiałów a później mielona i odpowiednio formowana. Potem leżakuje w naturalnym środowisku lecz nieprawdopodobne jest aby na niej pojawiły się koralowce). Po wielu zapytaniach okazało się że mogą na nich istnieć koralowce, bo to świadczy o tym że miejsce w którym skała była leżakowana, miała styczność z naturą. A tu zonk. Przez rok zbiornika nie mogłem opanować, chodź amboinensis rozmnażały się jak wściekłe. Wiem że moja wiedza jest znacznie mniejsza od Twojej. Ale ja bym ją wymienił bądź zakupił inny kawałek. 

Widzisz - jakby nie zatonęła to albo bym ją "obrobił" młotkiem i przeznaczył na gruz do sumpa (o ile po tym działaniu by zatonęła),  albo wylądowała by na balkonie tak jak kawałek skały, który leży tam od bodajże 2011 roku. Jak zakładałem zbiornik to trafiłem na kawałek skały, który okropnie cuchnął choć nie był z frachtu. Żywa skała która była z działającego zbiornika i trzymana była do odbioru w akwarium z odpieniaczem i cyrkulacją. A ten jeden fragment tak jakby nie był odgazowany. Smród i nic więcej. Wylądowała na balkonie bo nie chciało mi się czekać, aż odda do wody to co ma oddać.

Skały RRR nie miałem, ale miałem styczność z tą skałą w zbiorniku kolegi i .....problemów z kh nie ma. Wręcz na odwrót - Ballinga leje "litrami" Zbiornik na prawdę bardzo ładny, bez plag, dojrzewanie bezproblemowe. Znam jeszcze jedną osobę która ma RRR i ma jeden z najładniejszych zbiorników SPS w tym kraju.  Nie licząc tych co mają super zbiorniki ale nie wiem jaka skałę mają w zbiorniku i możliwe, że też RRR. Mniejsza o to. Ile takich przypadków jak Twój odnotowano na tym forum ? Twój przypadek pamiętam, forum mało czytam teraz z racji braku czasu ale były jakieś inne problemy z RRR  ? Takie które nie wynikały stricte z bardzo świeżego baniaka ? Ja nie odnotowałem. Ta skała jest dość popularna nie tylko u nas a mimo to nie trafiłem na podobny casus jak z Twojego baniaka.  Dlatego osobiście nie generalizowałbym.

Widzisz, problem nie polega w tym, że ta skała pływa , a w tym,  że jutro autor tego wątku zadzwoni do sklepu i powie, że mu wcisnęli badziew i że sprzedali mu pumeks...  Czyli ktoś go oszukał.  IMHO szybciej się dogada jak poinformuje, że skała nie tonie i ma z nią problem w ułożeniu konstrukcji niż uderzy w taką nutę jak tu jest forsowana.

VDR

VDR

4 minuty temu, dla syna napisał:

@VDRok, są to argumenty które uznaję za pozostawieniem tego kawałka. Tylko co w przypadku kiedy okaże się że jednak po dłuższym czasie będzie wpływać? Ja akurat miałem przypadek ze skałą rrr gdzie po pół roku zaczęła puszczać kh do wody. A co najciekawsze, wybierałem kawałki z zapieczętowanych pudeł z USA. Na niektórych kawałkach też były zaschnięte koralowce (niektórzy mówili że to niemożliwe bo jest produkowana z naturalnych materiałów a później mielona i odpowiednio formowana. Potem leżakuje w naturalnym środowisku lecz nieprawdopodobne jest aby na niej pojawiły się koralowce). Po wielu zapytaniach okazało się że mogą na nich istnieć koralowce, bo to świadczy o tym że miejsce w którym skała była leżakowana, miała styczność z naturą. A tu zonk. Przez rok zbiornika nie mogłem opanować, chodź amboinensis rozmnażały się jak wściekłe. Wiem że moja wiedza jest znacznie mniejsza od Twojej. Ale ja bym ją wymienił bądź zakupił inny kawałek. 

Widzisz - jakby nie zatonęła to albo bym ją "obrobił" młotkiem i przeznaczył na gruz do sumpa (o ile po tym działaniu by zatonęła),  albo wylądowała by na balkonie tak jak kawałek skały, który leży tam od bodajże 2011 roku. Jak zakładałem zbiornik to trafiłem na kawałek skały, który okropnie cuchnął choć nie był z frachtu. Żywa skała która była z działającego zbiornika i trzymana była do odbioru w akwarium z odpieniaczem i cyrkulacją. A ten jeden fragment tak jakby nie był odgazowany. Smród i nic więcej. Wylądowała na balkonie bo nie chciało mi się czekać, aż odda do wody to co ma oddać.

Skały RRR nie miałem, ale miałem styczność z tą skałą w zbiorniku kolegi i .....problemów z kh nie ma. Wręcz na odwrót - Ballinga leje "litrami" Zbiornik na prawdę bardzo ładny, bez plag, dojrzewanie bezproblemowe. Znam jeszcze jedną osobę która ma RRR i ma jeden z najładniejszych zbiorników SPS w tym kraju.  Nie licząc tych co mają super zbiorniki ale nie wiem jaka skałę mają w zbiorniku i możliwe, że też RRR. Mniejsza o to. Ile takich przypadków jak Twój odnotowano na tym forum ? Twój przypadek pamiętam, forum mało czytam teraz z racji braku czasu ale były jakieś inne problemy z RRR  ? Takie które nie wynikały stricte z bardzo świeżego baniaka ? Ja nie odnotowałem. Ta skała jest dość popularna nie tylko u nas a mimo to nie trafiłem na podobny casus jak z Twojego baniaka.  Dlatego osobiście nie generalizowałbym.

Widzisz, problem nie polega w tym, że ta skała pływa , a w tym,  że jutro autor tego wątku zadzwoni do sklepu i powie, że mu wcisnęli badziew i że sprzedali mu pumeks...  Czyli ktoś go oszukał.  IMHO szybciej się dogada jak poinformuje, że skała nie tonie i ma z nią problem w ułożeniu konstrukcji niż uderzy w taką nutę jak tu jest forsowana.









 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.