Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

Dodam, że żałuję, że mnie nikt nie ostrzegł/nie doczytałam tych kilka lat temu, że takie mają zwyczaje w serwisach autoryzowanych (w moim przypadku hp), że do wymiany panelu klawiatury trzeba sobie zrobić obraz dysku, bo wróci "fabryka". Masakra, z miesiąc kombinowałam nad odzyskaniem danych, w końcu znalazłam jakieś narządko od piriform i udało się odzyskać wszystko, co nie zostało napisane. Jakieś 60% dokumentow. Reszta danych przepadla. 

Nigdy nie oddawajcie do naprawy telefonu, laptopa czy czegokolwiek, zanim nie zarchiwizujecie danych (jeśli się da bo sprzęt nie padnie całkowicie). Nawet, jeśli tylko obudowa się zarysuje od kichniecia,  jeden klawisz się przekrzywi, mysz złapie katar, na ekran nafajda mucha i zostanie ślad, róbcie obraz dysku. Ci ludzie w serwisach nie mają żadnego szacunku dla danych. Ich celem jest oddać sprawny sprzęt, a najbardziej sprawny jest wtedy, gdy jest sterylny. 

 

 

 

Nik@

Nik@

Dodam, że żałuję, że mnie nikt nie ostrzegł/nie doczytałam tych kilka lat temu, że takie mają zwyczaje w serwisach autoryzowanych (w moim przypadku hp), że do wymiany panelu klawiatury trzeba sobie zrobić obraz dysku, bo wróci "fabryka". Masakra, z miesiąc kombinowałam nad odzyskaniem danych, w końcu znalazłam jakieś narządko od piriform i udało się odzyskać wszystko, co nie zostało napisane. Jakieś 60%.  Reszta danych przepadla. 

Nigdy nie oddawajcie do naprawy telefonu, laptopa czy czegokolwiek, zanim nie zarchiwizujecie danych (jeśli się da bo sprzęt nie padnie całkowicie). Nawet, jeśli tylko obudowa się zarysuje od kichniecia,  jeden klawisz się przekrzywi, mysz złapie katar, na ekran nafajda mucha i zostanie ślad, róbcie obraz dysku. Ci ludzie w serwisach nie mają żadnego szacunku dla danych. Ich celem jest oddać sprawny sprzęt, a najbardziej sprawny jest wtedy, gdy jest sterylny. 

 

 

 

Nik@

Nik@

Dodam, że żałuję, że mnie nikt nie ostrzegł/nie doczytałam tych kilka lat temu, że takie mają zwyczaje w serwisach autoryzowanych (w moim przypadku hp), że do wymiany panelu klawiatury trzeba sobie zrobić obraz dysku, bo wróci "fabryka". Masakra, z miesiąc kombinowałam nad odzyskaniem danych, w końcu znalazłam jakieś narządko od priform i udało się odzyskać twszystko, co nie zostało napisane. Jakieś 60%.  Reszta danych przepadla. 

Nigdy nie oddawajcie do naprawy telefonu, laptopa czy czegokolwiek, zanim nie zarchiwizujecie danych (jeśli się da bo sprzęt nie padnie całkowicie). Nawet, jeśli tylko obudowa się zarysuje od kichniecia,  jeden klawisz się przekrzywi, mysz złapie katar, na ekran nafajda mucha i zostanie ślad, róbcie obraz dysku. Ci ludzie w serwisach nie mają żadnego szacunku dla danych. Ich celem jest oddać sprawny sprzęt, a najbardziej sprawny jest wtedy, gdy jest sterylny. 

 

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.