Miałem obydwa urządzenia jakiś czas temu i za każdym razem gdy chciałem sparować i podłączyć po wifi to wypowiadałem chyba wszystkie możliwe epitety (w myślach :)). Elektroda wątpliwej jakości już po miesiącu uległa awarii. Nie wspomnę o wiarygodności parametrów, które były zbliżone może raz lub dwa razy (albo ze zmęczenia i nerwów związanych z kalibracją tak mi się zdawało) i to nie wszystkie, po kalibrowaniu wszystkiego z tym irytującym pikaniem osprzętu i sygnałami dźwiękowymi poprzedzonymi kombinacjami przycisków danego modułu. Na drugi dzień lub jeszcze tego samego dnia, wszystkie wartości się "rozjeżdżały" i nie miały nic wspólnego z rzeczywistymi wynikami Saliferta. Masakra....uczciwa opinia z autopsji. Sprzedałem i od razu poczułem się lepiej, że odzyskałem pieniądze, a nie kosztowało mało.
Największym problemem był cały interfejs, który zwyczajnie nie działał i się zacinał w trakcie jak i po samym wpisaniu parametrów.
Urządzenie notorycznie zrywało (dystans 3m ) połączenie i trzeba było parować po kablu usb z pc. Ogólnie więcej nerwów i czasu spędzonego przy jakimkolwiek ustawianiu "różowych urządzeń" niż to warte.