Chełmon rostatus - bez wątpliwosci ryba za delikatna, zdechnie szybko.
Gramma loreto, chrysus, bicolor - w takim zbiorniku za dużo gatunktów które moim zdaniem bedą sobie wchodzić w drogę czyli konflikt czyli stres itp
Magnificia tylko para, wtedy jest szansa, że beda pływać na widoku.
Dlaczego? Chrysus jest spokojną rybą, nieagresywną zupełnie dla innych ryb. Loretka i bicolor to też zupełnie inne światy, nie powinny sobie wchodzić w paradę. Mnie się te ryby wydają kompatybilne i przy tym są niewielkich rozmiarów. Jedynie o chrysusa bym się mogła ciut martwić, bo ryba rośnie spora, ale to jeden z najspokojniejszych wargaczy i jeśli będzie miał grubsza warstwe piachu do zakopania się, to wydaje mi sie, ze w takim litrazu da rade.
Co do magnifica, to raczej małe szanse, że będą plywac na widoku.
U mnie były dwie, przez miesiąc. Tylko przez kilka dni żyły razem, potem każda znalazła sobie swoją norke i caly dzien siedziały w ukryciu, wychodziły tylko do pokarmu. Po miesiącu jedna zachorowała i padła:( druga już od kilku miesięcy żyje samotnie i też tylko podczas karmienia się pokazuje. Ale problem może być w tym, że boi się większych od siebie ryb, jak pokolce, czy szybkich, jak wargacze, a ja mam takie ryby.
Te babki są chyba zbyt strachliwe, bo mieszkać z gatunkami większymi od siebie. Chrysusa akurat się nie boi.
U mnie chrysus jest łagodny, jak ciele:)
Podsumowujac: bitwy nie będzie, magnifica są dość nieśmiałe, nie wiadomo, czy będą się często pokazywać. Bicolor też może mało pływać, raczej gdzieś przy cudnie i będzie obserwował. Chrysus będzie dużo pływał.
Chelmon... to loteria. Wiele z nich nie daje rady. Blazenki jak znajda sobie dom, to tez raczej malo sie wypuszczaja w teren.
Przydałoby Ci się ryby aktywnie pływające w toni. Chromisy? Ptereleotris? Z slizgow zamiast bicolor a poleciłabym cos z rodziny meiacanthus, na przykład atrodorsalis. Miałam te rybkę. Piękna i aktywna. Mięsozerna. Niestety lubi skakac, więc siatka obowiązkowa. Jak przy większości babek, slizgow i wargaczy.
Z wargaczy na przykład ktorys z paracheilinus? Nie rosną duże, a ciągle na widelcu i pięknie ubarwione.