Wieloszczet

[Sadek]

Czy to możliwe, że wieloszczet zabił mi babkę piaskową? Gdy wróciłem z pracy babka leżała już martwa koło swojej norki. Dzisiaj gdy Podniosłem skałe pod którą miał norkę znalazłem wieloszczeta i  stąd moje pytanie. Wcześniej pływała nasypywała norkę i przesiewała żwirek, a wczoraj bach leży martwa. 

[katani]

I tak i nie.

 

Wśród wieloszczetów są różne gatunki, takie całkiem nieszkodliwe i totalni drapieżcy. Zależy na co trafiłeś. W norce mojej babki mieszka co najmniej jeden. Chyba jej to nie wadzi, bo każdego innego nieproszonego lokatora wywala z norki "na zbity pysk".

[Sadek]

Mogłem zrobić zdjęcie zanim poszedł do kanalizacji tyle co mogę powiedzieć, że był czerwony

[katani]

No to już raczej nie poznamy przyczyny śmierci babki. Nie byłą chuda? z głodu nie padła? wieloszczet mógł się nią zainteresować dopiero po śmierci.

[Sadek]

No właśnie nie... Żwirek ładnie przesiewała, tylko od 2 dni nie wychodziła z norki a wczoraj w nocy po pracy znalazłem ją już jak leżała martwa poza norką

[wiktorkokoszka]

jeżeli miałby zabić ją wieloszczet to raczej nie była by w jednym kawałku :/ skoro nie była wychudzona może zdechła przez jakąś chorobę ,albo się "zaksztusiła" moja babka niestety postanowiła przesiać kawałek żywej skały i odeszła na wieczną rafę