Moja akurat zamieszkała w tej, którą dla niej pokleilam. Wczesniej zrobilam podobne mieszkanie, tylko znacznie wieksze dla inzynierki leucotaenia i trafilam w gust idealnie. Od razu sie tam wprowadziła i mieszka już ponad rok. Dla valenciennea zrobiłam coś podobnego, tylko sporo mniejsze, z kilku kawałków skały poklejonej w formę pieczary. Przez tydzień czasu się nie interesowała tym miejscem, kopała pod podstawkami korali. W końcu znalazła te grotę i w niej zamieszkała. Po 3 tygodniach niestety znalazłam ja martwą, a raczej jej maly fragment ciala i kurde... podejrzewam też zagiewkę. Widzialam, jak kilka razy ja odganiala. Mój błąd polegał na tym, że grotę umieściłem niedaleko terenu, gdzie zagiewka najczęściej przebywa.
Historia edycji
Moja akurat zamieszkała w tej, którą dla niej pokleilam. Wczesniej zrobilam podobne mieszksnie, tylko znacznie wieksze dla inzynierki leucotaenia i trafilam w gust idealnie. Od rszu sie tam wproeafzila i mieszka juz ponad rok. Dla valenciennea zrobiłam coś podobnego, tylko sporo mniejsze, z kilku kawałków skały poklejonej w formę pieczary. Przez tydzień czasu się nie interesowała tym miejscem, kopała pod podstawkami korali. W końcu znalazła te grotę i w niej zamieszkała. Po 3 tygodniach niestety znalazłam ja martwą, a raczej jej maly fragment ciala i kurde... podejrzewam też zagiewkę. Widzialam, jak kilka razy ja odganiala. Mój błąd polegał na tym, że grotę umieściłem niedaleko terenu, gdzie zagiewka najczęściej przebywa.
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.