W mojej kostce dzieje się źle. LPSy się nie pompują, jedna acana zaczyna tracić tkankę, właściwie tylko Trachyphyllia ładnie napompowana, ale za to polipy jej zbielały. Zonathusy też słabo wyglądają, poza Rasta i Radioactive, bo te rosną sobie w najlepsze.... Szukając przyczyny, zrobiłem ICP. Dzisiaj przyszły wyniki i trochę zgłupiałem. Fosforany poza skalą, ale tego się spodziewałem, bo od kiedy zmieniłem Phosguard na AF Phosphate Minus to w kaskadzie wymieniam co dwa tygodnie porcję, a i tak testy pokazują niebieski kolor:( W każdym razie, zrobiłem dziś w południe podmiankę 10%, wlałem troszkę Microbe-Lift Phos-Out 4, dałem ostatnie 30 ml Phosguarda i potrójną porcję (90 ml) AF Phosphate Minus. Wynik wieczorem: 0,6 ppm.
Azotany mam w normie, dozuję od półtora miesiąca VSV i z poziomu ponad 25 teraz mam stabilne 5 ppm. Nie rozumiem skąd mam takie niskie poziomy mikro. Poza przekroczonym manganem i wanadem w normie, wszystkiego jest za mało:( Boru jest 10 razy mniej od normy..... Od dawna stosuję sól Colombo Pro reef salt, która dla mojego baniaka jest nawet zbyt bogata, dodatkowo dozuję Essential Elements od Kenta w ilości 0,8 ml tygodniowo..... Zasolenie mam minimalnie mniejsze od 35 ppm, dosłownie pół kreski mniej na spławiku (spławik pokazuje dobrze, bo sprawdzałem na wodzie z Acropory), ale a ciągu tygodnia podbiję dokładnie do 35. Ktoś może doradzić co robić? Planuję zwiększyć dozowanie Trace Elements o 50% i podawać kropelkę jodu tygodniowo do wody RO. Węgiel już wywaliłem. Poza tym, wracam do Phosguarda i mam zamiar kupić testy Saliferta na PO4, bo na tych co mam (Colombo) nie jestem w stanie odczytać dokładnych wyników. Ale czy to pomoże?