32 minuty temu, Słony leszcz napisał:I właśnie o to mi chodzi. Zarówno spławik może się trafić marny, jak i refraktometr uszkodzony. Ale już sama zasada pomiaru spławikiem jest bardziej błędogenna, więcej tam można popsuć (choć pozornie wydaje się, że spławik jest najprostszy właśnie) przez błąd ludzki, niewiedzę itd... Dlatego ja już nigdy nie polecił bym komuś spławika, bo łatwo można sobie zrobić kuku. Nie mówiąc już o tym, że pomiar spławikiem (o ile wykonany poprawnie, bo wrzucenie go do akwarium to nie jest poprawny pomiar:-) jest dużo bardziej upierdliwy niż pomiar refraktometrem.
Przepraszam ale dalej nie rozumiesz tego co napisałem. Spławik firmy TM jest skalibrowany fabrycznie i dzięki temu akwarysta unika błędu kalibracji, wadliwego urządzenia itp. Każdy spławik TM ma indywidualny numer na skali. Dlatego też tylko taki przyrząd daje gwarancję pomiaru. I jeszcze raz napiszę odnosi się to tylko do tego spławika. Kiedyś w szkole podstawowej na lekcjach fizyki uczono jak się odczytuje zasolenie ze spławika, przy okazji zjawisk kapilarnych, napięcie powierzchniowe itp. Teraz jest to chyba za trudne do ogarnięcia i pozostają testy icp.