Kiełże zasuwają już po zbiorniku. Do refugium trafiły makroglony oraz żywy piach z działającego zbiornika z masą stworzeń, a także trochę wody z pożytecznym brudem. Powoli do przodu. Nad akwa są już uchwyty na które chwilę czekałem. Na razie jednak nie świecę - niech się mnoży populacja bakterii. Po amoniaku i azotynach nie ma już prawie śladu. Pytanie do osób lepiej obeznanych z tematem refugium - część osób stosuje w refugium dodatkowe napowietrzanie z wykorzystaniem pompki napowietrzającej z kamieniem, jak w akwa słodkowodnym. Potrzebne to? Sam odpieniacz nie wystarcza? Taki kamień w porównaniu do odpieniacza za bardzo wody nie natleni porównując wielkość pęcherzyków. Czy na pewno ma to jakieś uzasadnienie?