W końcu czas w morze.
Dozownik dozuje (kh buffer, vsv i ab+), wiatrak trzyma temperaturę.
Korale co tydzień dostają lps grow and color na zmianę z reef roids.
Wszystko w sumie git, wymieniony na gwarancji salimetr elektroniczny ładnie pokazuje jak trzeba.
KH ustabilizowane na 8.5.
Babka popełniła samobójstwo mimo osłony przed wyskakiwaniem ... więc zdjąłem.
W sumie to jedyna strata od początku zbiornika (poza krewetką, która została zamordowana przez Inermisa bo była najmniejsza).
Doszedł jeszcze malutki tricolor oraz krabik porcelanowy (ale nie ten ukwialowy). Niestety siedzi tam gdzie resztki przepływają pod skałą i ciężko mu fotę zrobić.
Zobaczymy jak to będzie wyglądało za 3 tyg
Blasto, dwie odmiany caulastrea i kilka innych zoa są za sarcopythonem jeszcze
Ukwiał po dostaniu w banię od lobophylii uciekł za skałę obok skimmera i tam sobie rośnie, już się wyleczył hehe.