U mnie jest bardzo wysoki stelaż, akwarium zaczyna się około metra nad ziemią. Do tego 60 cm szkła plus korona, co powoduje, że caly zestaw jest 2-3 cm wyższy ode mnie. Zalety: sporo miejsca w sumpowni, mam w miarę swobodny dostęp do sumpa, prace w nim nie nastreczaja konieczności wyciskania się na siłę, głowa nie obrywa. Akwarium mogę oglądać na stojąco, nie muszę kłaniać się w pas, żeby je podziwiać. Z kanapy też jest dobry widok. Ryby korzystają z całej wysokości zbiornika, pikuja do samej góry i potem w dół do dna.
Akwarium ma 180 cm długości, więc te 60 cm to minimum, żeby wyglądało proporcjonalnie, a nie jak jamnik, ale kiedy miałam 360l ze 120 cm długości też było wysokie na 60 cm i super wyglądała taka ściana wody. Koralowe maja więcej miejsca do wzrostu w górę. Karmienie nie nastręcza problemu.
Wady: bez krzeselka nie zrobię nic więcej, niż karmienie ryb. Na krzesełku dosiegam ręką do dna tylko przy szybie frontowej i do wyższych partii na konstrukcjach skalnych. Jeśli muszę dostać się głębiej, to zostaje drabina i zamoczenie nosa, a czasem tylko manipulator.
Jednak dla mnie zalety są znacznie większe, niż wady i choćbym miala w masce i z fajka tam gmerac, to wolę to, bo efekt wysokiego akwarium i fajny dostęp do sumpa jest tego wart dla mnie.
Słodkie stoi niżej i muszę się pochylać, żeby je oglądać, ale tu wzięłam pod uwagę, że nie potrzeba mi tyle miejsca pod szafka, a obecność roślin wymaga więcej grzebania w zbiorniku, niż w morskim.