Moje pierwsze akwarium morskie z początku lat 90 ub. wieku chodziło na 2 kubełkach Eheima. Jeden miał wbudowaną grzałkę. Nic nie rdzewiało. Przyświecało mu HQI. Chodziło jakieś 2 – 3 lata , przetrzymało przeprowadzkę. Znudziło mi się za sprawą bardzo ograniczonej dostępności koralowców i zostało sprzedane w komplecie. Było w nim kilka rybek, ukwiał, rurówki i jakieś zielsko. Pojemność miało niewielką, bo jeśli dobrze pamiętam nie przekraczało 120 litrów. Z doborem soli nie było kłopotu, bo na rynku był tylko jeden rodzaj. Zaopatrywałem się w małym pawilonie prowadzonym przez dwóch braci przy budynku sądów warszawskich.
Przypomniałem sobie, że większy z kubełków był przeznaczony do wody morskiej.