Tak może być?

[acidex]

NO to to też nie sprawdzone (poprostu nie pamiętam w którym z netowych sklepów to czytałem). Skała na farmie (karaibska) leży od pół roku do 5 lat. W tym drugim przypadku to juz chyba jest "pełnowartościowa"

[mmedenski]

Jestem pewien ze wiekszosc zywej skaly u nas to prawdziwa skala z morza a nie ozywiony tuf. Importerzy probuja nas przekonac ze to jest sztuczna i ozywiona ze wzgledu na ekologie. Lupia taka prawdziwa rafe lub nie rafe i wciskaja nam kit. W indonezji czy kenii jest straszliwa bieda i za grosze ludzie zrobia wszystko bo chca zyc, nawet zlupia swoja rafe. Jak jestes biedny to nie myslisz o ochronie srodowiska.

Ostatnio kupilem martwa skale i na pewno jest to sucha rafa. Cieta jest pila na paski 5 cm i pakowana w kartony. Przejzalem kilka tych kartonow i musze powiedziec ze niektore kawalki byly bardzo ciezkie, ale wiekszosc to prawdziwa rafa.Niektore byly jeszcze lekko wilgotne. Skoro sucha jest prawdziwa to czemu zywa miala sie roznic.

Moze w USA pod naciskiem ekologow czesc live rock to faktycznie ozywiona skala (stad farmy takiej skaly). Ale sprowadzenie prawdziwej jest pewnie znacznie tansze.

Pomyslcie po co ktos niedbajacy o srodowisko naturalne np w Kenii mialby ozywiac tuf skoro pod nosem ma rafe. Koszty ozywienia tufu sa napewno znacznie wyzsze niz wykopania rafy. Taki tuf trzeba zakupic, przywiezc, wrzucic do wody, dopilnowac, wylowic i zapakowac no i wyslac. Natomiast przy prawdziwej skale koszt to tylko ostatnie trzy pozycje. Pomijajac tak istotny czas ktory trzeba poswiecic na ozywienie tufu.

Ponadto po co ozywiac tuf kilka tysiecy kilometrow od klijentow, moznaby to zrobic np w Egipcie, a co bardziej `pazerni` robiliby to w Albanii i tez bysmy mysleli ze to Fiji. Zadnej gwarancji co do jakosci i tak nawet dzis nie daje.

MM

[AquaManiac]

Farmy w Kenii sa czesciowo w rekach niemieckich i czesto mozna w niemieckojezycznej prasie natrafic na relacje z wypraw na takie farmy. Hoduje sie tam korale i skale, widac, ze ryby na farmie maja dobre warunki, wlasciciele to pasjonaci, milosnicy przyrody itd.. wiec nie wydaje mi sie, zeby lupili rafe, oczywiscie moze jest tez tak, ze jestem zbyt naiwny

[mmedenski]

Wiesz, Kenia jest daleko od Niemiec wiec moze pasjonatami to oni sa kolo swojego akwarium w domu:)

MM

[martinnew]

@mm - istnieje naprawde duze prawdopodobienstwo, ze masz racje, tylko, ze zawsze jest jakies ale... bardzo czesto to wlasnie kraje importujace reguluja co moze byc sprowadzane, a co nie; kilka, moze kilkanascie lat temu np w Niemczech byl zakaz importu pokolcow i twardych koralowcow, dzis moze byc wstrzymywany import wlasnie prawdziwej zywej skaly, a dopuszczany tylko ozywionej; oczywiscie sa to tylko moje gdybania, ale od jednego z gdanskich handlowcow uslyszalem, ze ida nowe obostrzenia na np koralowce miekkie, dotyczace ich wielkosci i wielkosci zywej skaly, do ktorej sa przyrosniete - wlasnie w taki sposob to kraje importujace moga zatrzymac grabierz rafy koralowej np w Indonezji

a czy takie konwencje i obostrzenia obowiazuja czy nie? ten link swiadczy, ze tak i warto zaznaczyc, ze to wszystko sa martwe zwierzaki, ale jednak zabronione:

http://www.gdynia.uc.gov.pl/przemyt3.html

[AquaManiac]

Idealem bylyby takie farmy wszystkiego: od skaly po rybki. Mam nadzieje, ze w tym kierunku pojdzie akwarystyka.

[martinnew]

w tym kierunku idzie akwarystyka-popatrz na sklepy netowe w USA, w duzej czesci sprzedaja korale i ryby z farm i sie tym chwala, niektore w ogole zrezygnowaly ze sprzedazy "dzikich" miekkich koralowcow, a oferuja tylko z farm

[mmedenski]

:D martinnew daj spokoj.

"W dniu 25.03.2004r. podczas kontroli celnej bagażu podróżnej przylatującej z Warszawy samolotem rejsowym, zam. w Gdyni, podróżującej z USA via Warszawa do Gdańska ujawniono 22 szt. o wadze 1,5 kg. szkieletów wapiennych koralowca FAVIA Spp. znajdujących się na II załączniku Konwencji Waszyngtońskiej CITES o ochronie gatunków zagrożonych wyginięciem. Podróżna wyjaśniła, iż przedmiotowe okazy znalazła na plaży na Florydzie w USA oraz przywiozła do Polski w charakterze pamiątki. Szacunkowa wartość zajętych okazów wynosi 300,- zł. Z uwagi na to, iż podróżna nie posiadała wymaganych dokumentów CITES na przewóz w/w okazów wszczęto postępowanie z art. 58 ust.1 ustawy o ochronie przyrody, zatrzymując jednocześnie towar. "

Zauwaz, ze sprawy rozbijaja sie o brak `papierow`, `zezwolen`tylko i wylacznie. Przeciez wymienione tam zarekwirowane koralowce, zywe mozna spokojnie u nas kupic. Zreszta chyba nie byles u nas nad morzem, pelno straganow z suchymi koralowcami, muszelkami.

MM

[martinnew]

kazdy interpretuje i widzi to co chce:D

[mmedenski]

byc moze, ale nie wiem czy widziales martwa skale.

Ta ktora ja mam to napewno byla rafa. Kiedys.

MM

ps.a moze i bedzie znowu rafa u mnie

[mmedenski]

Nie chodzi o to ze jestem jaroszem. Lubie skubnac kielbaske i zdaje sobie sprawe ze, bym ja zjadl, swinia musi dostac w lep. Chodze po ziemi. Czasami cel uswieca srodki, chce rafke w domu to musze miec skalke i zwierzaki. Skoro pisza ze ta z Chorwacji sie nie nadaje, to kupuje z Indonezji.

Tylko te teksty o ozywionym tufie...

Jeszcze te Fiji...

MM

[joopa]

Wiecie

Czym wiecej czytam tym jestem głupszy

Wlaśnie jutro zasalam wode i będę zamawiać skałę i teraz to mam dylemat

Na mojej wiosce nie słyszeli w sklepach zapewne nawet o "żywej skale" i jedyną możliwością jest zakup przez neta

I teraz jak nie obejrze to nie kupować ?

Czy kupić i liczyć że będzie ok ?

Artur Sobolewski

[Gość pilot]

Proponuje relanium,to czlowiek sie uspokaja i troche spokoju odnajduje w tym skalistym metliku. Bedzie dobrze.

Panie joopa proponuje zaznaczyc przy zamawianiu skaly,zeby chce Pan ta z Fiji. Chodzby byly to rozowe olowione kuleczki,to napewno bedzie dzialac super,bo to jest z Fiji.

pozdrawiam i zycze powodzenia

pilot

[AquaManiac]

Bez przesady, poczytaj jeszcze forum to znajdziesz opisy ladnych skal i adresy dobrych sklepow To chyba cala frajda wlozyc skalke i czekac, co z niej wyrosnie?

Kurcze, zazdroszcze ci, ja mam na razie akwa, duzo checi, malo wiedzy i skolowana glowe, od kilku tyg, czytam zawziecie bo mam troszke czasu i juz zaczynam to skladac do kupy. Przeraza mnie na razie wizja tygodniowego urlopu bez kontroli akwa wiec do czasu zakupu jakies automatyki obsada bedzie bardzo skromna.

Cos niesamowitego te kontrolery wysylajace sms-y z parametrami wody regularnie, na zadanie i przy przekroczeniu zaprogramowanych wartosci. Mozna tez taniej, zostawic wlaczonego webcama i wysylac zdjecie akwa np. co godz.

Tylko co mi z tego, ze bedac

na urlopie dowiem sie, ze sie wlasnie rownowaga zalamuje albo rybke wcielo?

Najlepszym wyjsciem jest chyba minimalna, dobrze dobrana obsada, ale jak tu sie powstrzymac bedac w sklepie ze swiadmoscia posiadania 250 l. zasiedlonych tylko przez dwie rybki? Slodkie zawsze przeladowywalem, nie moglem sie powstrzymac a co bedzie przy morskim??? Juz sie boje.

[Gość pilot]

sklepom i tego co tam pisza ,to dawno przestalem wierzyc. sklep to sklep ,a nie poradnia dla zablakanych(niedoswiadczonych) akwarystow. sprzedawca musi sprzedac,zeby swoje kaszojady wykarmic.na swojej drodze mialem juz troche rozczarowan,takze nie jednego kopnalbym w D***. Ale co zrobic.....kazdy popelnia bledy i sie uczy.Rob jak uwazasz,nikt Ci tego nie zabroni.Moze zamiast ze mna dyskutowac ,to powinienes zwrocic sie do kogos,kto mial juz troche akwarii morskich i przewalil troche kasy.

pozdrawiam i zycze powodzenia

pilot

[Gość Zbyszek36]

e , to chyba nieprawda z tymi komputerami wysylajacymi smsy moze to jakies panienki wysylaly ?

pozdr....

[Gość pilot]

posty kolegi Adriana P. to maja wziecie

[AquaManiac]

@Zbyszek36

www.iks-aqua.de

[Marx]

juz o tym pisalem ale napisze jeszcze raz

Przy dobrych warunkach ozywienie skaly to pol roku (tzn zeby wygladala jak zywa).

Czasu zasiedlenia przez bakterie filtracyjne nikt nie mierzyl, ale na pewno jest szybszy, w koncu na tym wlasnie polega dojrzewanie baniaka. Dajac duzo skaly nie dajemy przeciez bakterii, a srodowisko do ich zasiedlenia. I duzo zywej skaly lepiej filtruje tylko dzieki temu, ze ma wiecej powierzchni dla bakterii

Jednak do zasiedlenia potrzebna jest zywa skala, im jej wiecej, tym dojrzewanie oczywiscie powinno byc szybsze.

I im wiecej porowatej skaly, tym wieksza obsade mozna miec

Tak ja to widze.

[mmedenski]

Marx-piszesz o suchej czy zywej skale?

MM

[joopa]

jakis miesiac temu we Wrocku gadalem z gosciem z Aquanurtu z Poznania ( tak sie to chyba pisze) ktory zajmuje sie morszczyzna wlasnie i pytalem co lepiej kupowac : swieza z frachtu czy odlezakowana i on twierdzil ze prostu z frachtu

a ze to byla juz luzna impreza wieczorna przy pifku po czesci oficjalnej to mysle ze gosc mowisz szczerze

tu rowniez sa rozne opinie, niektorzy raza odlezakowana , najlepiej od kogos kto akwa np likwiduje

tylko czy oprocz szybciego dojscia do rownowagi zbiornika sa inne plusy ?

[Marx]

pisze o suchej

[mmedenski]

napisze ci ile moja sucha (wymieszana z zywa) skala potrzebowala czasu

[Marx]

wystarczy ze zarosnie wapiennymi i juz wyglada ok

[AlMastar]

joopa :

jakis miesiac temu we Wrocku gadalem z gosciem z Aquanurtu z Poznania ( tak sie to chyba pisze) ktory zajmuje sie morszczyzna wlasnie i pytalem co lepiej kupowac : swieza z frachtu czy odlezakowana i on twierdzil ze prostu z frachtu

a ze to byla juz luzna impreza wieczorna przy pifku po czesci oficjalnej to mysle ze gosc mowisz szczerze

tu rowniez sa rozne opinie, niektorzy raza odlezakowana , najlepiej od kogos kto akwa np likwiduje

tylko czy oprocz szybciego dojscia do rownowagi zbiornika sa inne plusy ?

nie wiem jak dawno ta dyskusja się toczyła, ale mi w sklepie też powiedzieli że lepiej na dojrzewanie akwa wziąść skałe prosto z frachtu. Ktoś piusał tutaj o wpuszczaniu Molinezji lub krewetki mrożone - może jednak lepiej jak na tej skale pozdycha co trzeba i wtedy bakterii mamy full