U mnie raz dziwnym zbiegiem okoliczności udało się uniknąć tragedii. Przyjechałam z pracy bardzo zmęczona i postanowiłam się chwilę zdrzemnac. Ta chwilowa popołudniowa drzemka okazała sie tak intensywna, że obudziłam się dopiero około 2 w nocy. Poszłam do kuchni zapalić papierosa i potem pomyślałam sprawdzić, czy jest zamkniete okno w pokoju, gdzie jest akwarium, bo noce były już zimne. Okno było zamknięte, idę do sypialni i wtedy nagle mnie uderzyło, że w pokoju było jakoś dziwnie cicho. Wracam, zaswiecam światło, nie działa pompa! Woda stoi, ryby się uduszą! W pierwszym odruchu panika, brak prądu, ale zaraz, nie, przecież światło działa, więc problem gdzieś indziej leży. Wyłączyłam wszystkie wtyczki, przelaczylam bezpiecznik, który się wyłączył i włączyłam tylko pompę. Zadziałało. Potem kolejne urządzenia jak odpieniacz i grzałka. Było ok. Najadlam się strachu. Do dziś nie wiem, co spowodowało wtedy odłączenie bezpiecznika, ale gdyby moja "drzemka" potrwała do rana, to pewnie wszystkie ryby poszłyby na wieczna rafe.
Historia edycji
U mnie raz dziwnym zbiegiem okoliczności udało się uniknąć tragedii. Przyjechałam z pracy bardzo zmęczona i postanowiłam się chwilę zdrzemnac. Ta chwilowa popołudniowe drzemka okazała sie tak intensywna, że obudziłam się dopiero około 2 w nocy. Poszłam do kuchni zapalić papierosa i potem pomyślałam sprawdzić, czy jest zamkniete okno w pokoju, gdzie jest akwarium, bo noce były już zimne. Okno było zamknięte, idę do sypialni i bagle mnie uderzyło, że w pokoju było jakoś dziwnie cicho. Wracam, zaswiecam światło, nie działa pompa! Woda stoi, ryby się uduszą! W pierwszym odruchu panika, brak prądu, ale zaraz, nie, przecież światło działa, więc problem gdzieś indziej leży. Wyłączyłam wszystkie wtyczki, przelaczylam bezpiecznik, który się wyłączył i włączyłam tylko pompę. Zadziałało. Potem kolejne urządzenia jak odpieniacz i grzałka. Było ok. Najadlam się strachu. Do dziś nie wiem, co spowodowało wtedy odłączenie bezpiecznika, ale gdyby moja "drzemka" potrwała do rana, to pewnie wszystkie ryby poszłyby na wieczna rafe.
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.