U mnie ryby odwrotnie, bardzo lubią kontakt. Nie zdążę jeszcze do pokoju wejść, a już wszystkie zalogowane przy szybie i "łażą" za mną. Nawet żółtek, który potwierdzam, że jest największym tchórzem w akwarium. Część z nich odpływa jak widzą, że nie mam w dłoni kubka z żarciem i zajmują się swoją robota, ale wiele z nich zostaje się ze mną pogapić, albo pozują do zdjęć.
Jak ktoś wyżej pisał, pozwól im się obserwować, siadaj sobie przy akwarium, na początek troszkę dalej, z czasem bliżej i po dłuższej chwili obserwacji powoli podejdź i daj trochę pokarmu. Tak kilka razy dziennie i zaczniesz im się miło kojarzyć. Jak już przestaną tak wariować, to zacznij palcami wkładać pokarm, jakieś płatki czy granulki, albo trzymaj kosteczkę mrożonki i niech się powoli rozpuszcza. Moje prawie wszystkie, oprócz babek, slizga i tchórzliwego żółtka jedzą z ręki. Hepatus rośnie i potrafi już dość mocno uszczypnąć palec, jeszcze trochę i skończy się karmienie z ręki
Staraj się nie robić tak, że najpierw karmisz, a potem grzebiesz w akwarium. Rób odwrotnie, jak się rybki zestresują grzebaniem, to po wszystkim podaj im pokarm.