Powiem szczerze, że ja też czekam, aż mój hepatus któregoś dnia też przestanie się mieścić w swojej kryjówce, wejdzie, a już nie da rady wyjść. Tyle, że ja te skały kleilam sama z małych kawałków, i wszelkie groty porobiłam tak, że zawsze można coś zdjąć, przesunąć, lub ewentualnie łatwo rozłupać, żeby uwolnić jakąkolwiek rybę. Dla hepatusa przewidziałam taka kryjówkę, że jeśli przestanie się w niej mieścić, to zdejmuje tylko górna półkę, która te grotę zasłania. Akurat trafiłam w jego gust i tam zamieszkał, ale jeśli przestanie się tam mieścić kiedyś, to bez problemu go uwolnie, bo górna część groty nie jest przyklejona, leży luzem.
Historia edycji
Powiem szczerze, że ja też czekam, aż mój hepatus któregoś dnia też przestanie się mieścić w swojej kryjówce, wejdzie, a już nie da rady wyjść. Tyle, że ja te skały kleilam sama z małych kawałków, i wszelkie groty porobiłam tak, że zawsze można coś zdjąć, przesunąć, lub ewentualnie łatwo rozłupać, żeby uwolnić jakąkolwiek rybę. Dla hrpatusa przewidziałam taka kryjówkę, że jeśli przestanie się w niej mieścić, to zdejmuje tylko górna półkę, która te grotę zasłania. Akurat trafiłam w jego gust i tam zamieszkał, ale jeśli przestanie się tam mieścić kiedyś, to bez problemu go uwolnie, bo górna część groty nie jest przyklejona, leży luzem.
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.