Godzinę temu, Ironista napisał:Nigdy nie znalazłem żadnej koło zbiornika, pod, za (a przesuwałem przy restarcie). Gdyby jakakolwiek wyskoczyła byłby ślad. Raczej ginęły w zbiorniku.
Nie mam kota, psa, innych zwierząt.
Ja obserwowałem u siebie. W 6 mies. 4 zniknęły, sukcesywnie po jednej. Najpierw widziałem poobgryzane płetwy, poranione boki. A potem znikały. Są bezbronne śpiąc. Kiedyś jedna spała za małżą na piasku i udawała, że jej nie widać Mogłem ją przestawić pipetą. Łakomy kąsek dla pustelnika, percona albo wężowidła. Miałem magnifiki.