Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

Niepotrzebnie dałeś jej ukwiała, to nie są symbiotyczne organizmy. 

Moja polowała na ślimaki turbo. Od początku. Mrożone stynki, krewetki czy małże jej też nie pasowały. Pierwsze dni w nowym miejscu dla mojej rawki były też stresujące, była bardziej zainteresowana zbudowaniem sobie odpowiedniej fortecy, niż jedzeniem. 

Zrobiłam jej grotę ze skał, z kilkoma wyjściami, rzadko wychodziła. Dopiero, kiedy dałam jej bardzo dużo drobnych okruchów skalnych i martwych szkieletów koraliwcow, to zaczęła sobie po swojemu organizować swój dom. Wielokrotnie przebudowywała, przestawiała te skaly, jedno wyjście zabudowała, inne odkryla. Codziennie coś tam sobie modzi, ma bardzo duzo materiału. Odkąd może swój dom organizować po swojemu, to chętniej wychodzi. Kiedyś musiałam ją wołać na pokarm pukaniem w szybę, teraz sama wystawia mordkę i czeka na kolacje.

Najchętniej zjada żywe turbo, albo mrożone mysis. To mysis podaje jej gołymi palcami :) najłatwiej podać, kiedy cyrkulacja jest wyłączona i kiedy kostka jeszcze nie do końca się rozmrozi, ale ona świetnie też sobie radzi, kiedy  podam jej pokarm z pęsety lub z pipety. 

Nik@

Nik@

Niepotrzebnie dałeś jej ukwiała, to nie są symbiotyczne organizmy. 

Moja polowała na ślimaki turbo. Od początku. Mrożone stynki, krewetki czy małże jej też nie pasowały. Pierwsze dni w nowym miejscu dla mojej rawki były też stresujące, była bardziej zainteresowana zbudowaniem sobie odpowiedniej fortecy, niż jedzeniem. 

Zrobiłam jej grotę ze skał, z kilkoma wyjściami, rzadko wychodziła. Dopiero, kiedy dałam jej bardzo dużo drobnych okruchów skalnych i martwych szkieletów koraliwcow, to zaczęła sobie po swojemu organizować swój dom. Wielokrotnie przebudowywała, przestawiała te skaly, jedno wyjście zabudowała, inne odkryla. Codziennie coś tam sobie modzi, ma bardzo duzo materiału. Odkąd może swój dom organizować po swojemu, to chętniej wychodzi. Kiedyś musiałam ją wołać na pokarm pukaniem w szybę, teraz sama wystawia mordkę i czeka na kolacje.

Najchętniej zjada żywe turbo, albo mrożone mysis. To mysis podaje jej gołymi palcami :) najłatwiej podać, kiedy cyrkulacja jest wyłączona i kiedy kostka jeszcze nie do końca się rozmrozi, ale ona świetnie też sobie radzi, kiedy  podam jej pokarm z pensety lub z pipety. 

Nik@

Nik@

Niepotrzebnie dałeś jej ukwiała, to nie są symbiotyczne organizmy. 

Moja polowała na ślimaki turbo. Od początku. Mrożone stynki, krewetki czy małże jej też nie pasowały. Pierwsze dni w nowym miejscu dla mojej rawki były też stresujące, była bardziej zainteresowana zbudowaniem sobie odpowiedniej fortecy, niż jedzeniem. 

Zrobiłam jej grotę ze skał, z kilkoma wyjściami, rzadko wychodziła. Dopiero, kiedy dałam jej bardzo dużo drobnych okruchów skalnych i martwych szkieletów koraliwcow, to zaczęła sobie po swojemu organizować swój dom. Wielokrotnie przebudowywała, przestawiała te skaly, jedno wyjście zabudowała, inne odkryla. Codziennie coś tam sobie modzi, ma bardzo duzo materiału. 

Najchętniej zjada żywe turbo, albo mrożone mysis. To mysis podaje jej gołymi palcami :) najłatwiej podać, kiedy cyrkulacja jest wyłączona i kiedy kostka jeszcze nie do końca się rozmrozi, ale ona świetnie też sobie radzi, kiedy  podam jej pokarm z pensety lub z pipety. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.