Dwie samice z jednym penisem?
Hmm, no to jednak moja intuicja chyba mnie nie oszukala, skoro się bilam myślami sama z sobą. Nawet wyszłam na fajke pomyśleć, czy brać ten duet, czy nie brać. Jednak po doświadczeniach z poprzednią rybką nie chciałam brać jednej, bo wygląda na to, że samiczka bardzo potrzebuje do życia samca.
Zbiornik jest tym razem dużo większy, więc jeśli okaże się, że ryby się nie polubiaą na dłużej, to przynajmniej trupa nie będzie i będzie czas odlowic jedną z nich i szukać partnera dla drugiej.
To jednak jest bardzo kłopotliwy gatunek. Nie wiem, czy samiec bez partnerki potrafi żyć, ale wydaje mi się, że samiczka bez samca żyć nie może.