2 godziny temu, SU1 napisał:Są jeszcze
SPECE .
Ci przeczytali wszystko co jest do przeczytania , znają się na morszczakach jak nikt inny , w każdym aspekcie są najlepsi . Podstawą istnienia nie jest własny zbiornik ale możliwość nauczania innych .
Przy czym ich reprezentatywny zbiornik dzięki któremu doszli do tej ogromnej wiedzy w większości jest szaroburym bagienkiem a czasem wiecznie dojrzewającym obrazem nędzy i rozpaczy przez całe lata , z masą krytycznych problemów do rozwiązania .
Genialne:-D:-D:-D
Ja zaczynałem jako ogrodnik. Kombinator po kosztach od kosteczki po 300litrow. Na początku ceny w tym hobby mnie przerażały i człowiek leciał po kosztach. Teraz z perspektywy ogrodnika i czasu jaki poświęciłem to przechodzę na stronę inżynierów gdzie wydaje mi się że pielęgnacja akwarium jest łatwiejsza, przyjemniejsza bardziej bezobsługowa i można poświęcić czas na bardziej przyjemne i estetyczne strony naszego hobby.