53 minuty temu, Nik@ napisał:Kiedy miałam młode błazeński w 54l samiczka gryzła niemiłosiernie, nie miałam prawa włożyć dłoni do akwarium.
W 36 i teraz w 750 nie ma problemu. Mogę dotykać ukwiału, karmić go, a samica już dorosła tylko obserwuje. Problem jest tylko wtedy, gdy ukwiał się podzieli i trzeba zabrać brata. był też przy przeprowadzce, kiedy trzeba było ukwial paznokciem powoli odrywać, wtedy mnie troszkę skubala. Ale i tak mniej zajadle, niż ta pierwsza samica w 54l. Może to kwestia tego, że te obecne blazenki są z hodowli, a te pierwsze mogły być dzikie, a może w tym, że mały zbiornik w całości traktują, jako własny?
Dziś przestawiam sarco w inne miejsce i zas atak furiata ... zrobiłem experyment i poprosiłem żonę aby włożyła rękę do akwarium .... a tu ZONK odstraszał ale nie atakował ... wiedziałem że moja zona jest groźna ale żeby aż tak (może dla tego że się bał czerownych paznokci ??) No ja sobie nie pomaluje