Kawałek otrzymanej dzisiaj skały od dwóch godzin jest w wodzie. Przez pierwsze 15 minut wylatywały bąbelki powietrza co oznacza, że woda dostawała się do środka i wypierała powietrze = powierzchnia jest przepuszczalna, a w środku są przestrzenie między ziarenkami.
Ponadto mam kilka kawałków naturalnej skały koralowej, które otrzymałem od mamy jako znalezione na plaży oceanu (stoją jako pamiątki). Wydają się cięższe i bardziej lite niż skała, którą kupiłem.
(To w środku to pokryta wapieniem koralowym muszla)
Kawałek pierwszy od prawej chciałbym wykorzystać w swoim akwa i umieścić na nim szczepkę zoanthusa, ale obawiam się że w środku może być trochę martwej materii i zaburzy mi to proces dojrzewania akwarium.
Co o tym sądzicie? Ryzykować?