Skocz do zawartości

Historia edycji

sith114

sith114

No i w sumie pierwszy poważny błąd lampa niezabezpieczona leżąca nisko. Zbiera się osad. Jedna ścieżka już cała zeżarta. Myślę czym zebrać ten osad tak żeby się go pozbyć...
Wodą no to raczej słabo przy elektronice potem zostają jakieś alkohole w stylu acetonu czy jakiegoś izopropanolu. Pytanie czy taki alkohol + osad ze słonej wody tylko nie przyśpieszy procesów utleniania. Ogólnie jestem zły na samego siebie chciałem dobrze (czyli jak najszybciej zacząć świecić sensowną mocą), ale dużo na głowię + pośpiech i zabrakło chwili żeby podwiesić lampę. Już pomijam kwestie braku obudowy czy jakiejś osłony od dołu z plexi. Najgorszy jest fakt, ze jak lampa przestanie działać to jestem w d*pie... zostaje mi tylko jebao które nie ma nawet 50W lub spuścić wodę i zwijać biznes.

sith114

sith114

No i w sumie pierwszy poważny błąd lampa niezabezpieczona leżąca nisko. Zbiera się osad. Jedna ścieżka już cała zeżarta. Myślę czym zebrać ten osad tak żeby się go pozbyć...
Wodą no to raczej słabo przy elektronice potem zostają jakieś alkohole w stylu acetonu czy jakiegoś izopropanolu. Pytanie czy taki alkohol + osad ze słonej wody tylko nie przyśpieszy procesów utleniania. Ogólnie jestem zły na samego siebie chciałem dobrze (czyli jak najszybciej zacząć świecić sensowną mocą), ale dużo na głowię + pośpiech i zabrakło chwili żeby podwiesić lampę. Już pomijam kwestie braku obudowy czy jakiejś osłony od dołu z plexi. Najgorszy jest fakt, ze jak lampa przestanie działać to jestem w d*pie... zostaje mi tylko jebao które nie ma nawet 50W pewnie lub spuścić wodę i zwijać biznes.

sith114

sith114

No i w sumie pierwszy poważny błąd lampa niezabezpieczona leżąca nisko. Zbiera się osad. Jedna ścieżka już cała zeżarta. Myślę czym zebrać ten osad tak żeby się go pozbyć...
Wodą no to raczej słabo przy elektronice potem zostają jakieś alkohole w stylu acetonu czy jakiegoś izopropanolu. Pytanie czy taki alkohol + sól tylko nie przyśpieszy procesów utleniania. Ogólnie jestem zły na samego siebie chciałem dobrze (czyli jak najszybciej zacząć świecić sensowną mocą), ale dużo na głowię + pośpiech i zabrakło chwili żeby podwiesić lampę. Już pomijam kwestie braku obudowy czy jakiejś osłony od dołu z plexi. Najgorszy jest fakt, ze jak lampa przestanie działać to jestem w d*pie... zostaje mi tylko jebao które nie ma nawet 50W pewnie lub spuścić wodę i zwijać biznes.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.