Skocz do zawartości
Gość klubowicz

dopasowanie ryb

Rekomendowane odpowiedzi

Gość klubowicz

Kiedyś próbowałem dopuścić do Z.scopas [pół roku w akwarium] Z.flavescens i o mały włos nie skończyło się to dla niej zgonem[oczywiście ją wyłowiłem. Dziś lub jutro zamierzam zrobić ponowną próbę tylko z Z. xanturum. Mam nadzieję że tym razem się uda. Co Wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Scopas jest jedną z agresywniejszych pokolców. Jeśli się już zadomowiła w zbiorniku, to nie ma szans. Chyba ze xanturum będzie dużo wieksza


380l, 400W led DIY Cree, odp. T-Aqua, trochę innych gratów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

Pokolce sa to ryby , ktore walcza o swoje terytorium , jezeli wpuscimy jednego pokolca w malym akwarium w ktorym sie juz dobrze zaklimatyzuje i "pooznacza skaly" (swoje terytorium) , to prawie jest niemozliwe wpuszczenie drugiego poniewaz beda walczyly ze soba (i tylko silniejsza przezyje ten stres) udalo mi sie umiescic zebrasome feliferum do wczesniejszego pokolca (zebrasoma flavescens) zolty doktor, takze jak ktos chce umiescic kilka pokolcow to raczej nie pojedynczo .

Co innego jest w duzych baniakach 1000 l czy tez wiecej , tam jest mozliwe nawet pojedyncze osadzanie pokolcow.( wieksze sza szanse ze sie niebada bily)

Dalej co do ryb i ich umieszczania w zbiornikach to uwazam ze powinno sie to robic na samym koncu , wczesniej nalezy umiescic korale z tego wzgledu ze ciagle przestawianie , dostawianie korali stresuje tylko niepotrzebnie ryby.

pozdr...

Ps; Xanthurum jest strasznie agresywna !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam sie czy jest jakas regula wspolzycia pomiedzy hepatusem, a zebrasoma? u kolegi widzialem jak plywaly w znakomitej komitywie, jednak Waldek K mocno przestrzega przed laczeniem zebrasomy (wprowadzonej jako pierwsza) i innych pokolcow; ktos ma jakies doswiadczenia? a moze poprzestawiac troche skalki i zrobic "nowy ocean":)? albo moze wyciagnac zebrasomke i jakis tydzien potrzymac ja w innym akwa, a w tym czasie wpuscic hepatusa?


pozdrawiam, Marcin z 3city

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

masz racje martinnew , to czasami pomaga takie przestawianie skaly .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Veliferum, Xanthurum, Flavescens odznaczają się podobnym stopniem agresji ze względu na dość podobne terytoria jakie obsadzają w naturze. Scopas to już inna bajka.


380l, 400W led DIY Cree, odp. T-Aqua, trochę innych gratów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

napewno zauwazyliscie , podczas walki pokolce uzywaja tego bialego pazura ktory posiadaja tuz przy tylnej pletwie , dobrze sie wyrazilem "pazur" ?:) czasami potrafia az do krwi zajechac przeciwnika . Czy od tego moze ta polska nazwa pokolce? U nas nazywamy je "Doktorfische"

pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawde mowiac, to pierwsze co mi przychodzi na mysl to wlasnie ten kolec przy pochodzeniu nazwy pokolec:D

PS ale dlaczego Doktor????


pozdrawiam, Marcin z 3city

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

dlatego tez pytam o tego bolca , kolca :)

Pokolce sind gut , praktisch , taktisch und quadratisch:D

Powiem Ci ze niewiem dlaczego Doktrofische, ale postaram sie znalesc cos o tym w necie:)

pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że w polskiej nomenklaturze funkcjonowała też nazwa ryba-chirurg. Może taki rodowód ma ten doktor?


Utwierdzam się w przekonaniu, że praktyka bardzo różni się od teorii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwa pielęgnacja pokolców w akwarium rafowym

Andre Luty

Śmiało można dziś stwierdzić, że w latach 90. pokolce zajęły w akwarystyce

morskiej miejsce niezwykle popularnych w latach 70. chetoników i ustnikow.

Doszło do tego w dużej mierze wskutek wejścia w życie niemieckich przepisów

w zakresie ochrony gatunkowej zwierząt, które to przepisy wprowadzały

bezsensowny i niezrozumiały zakaz trzymania tych ryb w niewoli. Zakaz ów

miał jednak także swoje dobre strony. Od czasu jego wejścia w życie w

akwariach zaczęły częściej gościć inne zwierzęta zamieszkujące rafy

koralowe. W zakres zainteresowań akwarystów weszły więc także nowe gatunki

ryb.

Swego rodzaju kuriozum jest fakt, iż niemal każdy początkujący hobbysta za

realną uważa wizję swojego pierwszego akwarium morskiego jako zbiornika

rafowego z pokolcami białobrodymi. Prawda jest natomiast taka, że próby

urzeczywistniania tego typu iluzji kończą się najczęściej klęską. Amatorów

pokolców mimo to ciągle nie brakuje i zwłaszcza bardzo kapryśne, ale za to

bajecznie kolorowe ryby z rodzaju Acanthurus wciąż stanowią pokaźną część

importu.

Również ja byłem zafascynowany pokolcami od samego początku. Przyznaję też,

że również mi niektóre z nich udało się utrzymać przy życiu zaledwie przez

kilka dni lub tygodni. Wtedy - czyli przed ok. 10 laty - zacząłem się jednak

intensywniej zajmować kwestią specyficznych potrzeb tych ryb. O

najważniejszych z nich chcę tu pokrótce opowiedzieć.

Odpowiedni zbiornik

Pokolce są niestrudzonymi pływakami i z tego powodu powinny być trzymane w

dużych akwariach. Większość zbiorników jest urządzana w formie "zatoczki"

lub dekoracja ma postać rafowej ściany. W takich warunkach ryby są skazane

na monotonne pływanie od prawej do lewej i z powrotem. Stale mają się

nawzajem w zasięgu wzroku, co nieustannie podsyca ich agresję.

Korzystniejsze warunki stwarza umieszczenie w zbiorniku rafowych kolumn,

wokół których ryby mogą pływać, oraz przestronnych konstrukcji z elementów

dekoracji, które w razie potrzeby zwierzęta będą mogły wykorzystać jako

bezpieczne kryjówki.

Żyjące na rafie koralowej Acanthurus lineatus i A. sohal są w nieustannym

ruchu i bez przerwy kontrolują swoje terytoria. Przedstawiciele obu gatunków

nie tolerują w swoich rewirach żadnych innych roślinożernych ryb. Zwierzęta

regularnie patrolują swoje terytoria i przepędzają z ich granic ewentualnych

konkurentów pokarmowych. W niewielkich akwariach ryby te są nieustannie tak

pobudzone, że niepokój i gorączkowa atmosfera udziela się całemu otoczeniu.

Pokolce z rodzajów Naso i Prionurus, a także niektóre większe gatunki

Acanthurus (A. xanthopterus, A. mata) pływają w naturze wyłącznie w toni,

wzdłuż obrzeży rafy. Czy takie ryby można skazywać na przebywanie w ciasnej

przestrzeni akwarium? - nad tą kwestią każdy akwarysta powinien się głęboko

zastanowić przed ich nabyciem.

Pokolce są rybami silnie terytorialnymi. Wielkość (średnica) wyznaczanych

terytoriów jest zróżnicowana w zależności od gatunku i wynosi: dla

Acanthurus lineatus 6-8 m, A. leucosternon 17 m, A. nigrofuscus 10-20 m, a

dla Zebrasoma scopas nawet 27-47 m. Akwaria zapewniające tak duże

przestrzenie są również dziś dużą rzadkością nawet w instytucjach takich jak

oceanaria czy ogrody zoologiczne, nie mówiąc już o warunkach domowych. Jeśli

w dodatku weźmie się pod uwagę, iż my akwaryści chcielibyśmy trzymać w

jednym zbiorniku jak najwięcej okazów, trudno się dziwić, że takie próby

kończą się często niepowodzeniem. Zestawienie wielkości terytoriów pokazuje

również, że pokolce wyznaczające najmniejsze rewiry są zarazem gatunkami

najagresywniejszymi, a więc najtrudniejszymi w koegzystencji z innymi

zwierzętami. Wyjaśnienie tego faktu jest dość proste: niewielkie terytorium

oznacza istotnie ograniczoną ilość pokarmu, a co za tym idzie konieczność

intensywniejszej obrony istniejących zasobów.

Pokolce wymagają stabilnych parametrów wody. W nowoczesnej akwarystyce

rafowej temat zachowania niezbędnych parametów (gęstość/zasolenie,

temperatura, pH, zawartość azotanów itd.) ogólnie nie podlega już właściwie

dyskusji. W przypadku pokolców szczególnie istotna wydaje się kwestia

utrzymywania stabilnego poziomu tych wartości na przestrzeni całego dnia.

Pokolce są podatne na rybią ospę (często mylnie diagnozowaną jako

kryptokarioza), a podstawową przyczyną pojawiania się tego schorzenia są

silne wahania pH. W starszej literaturze poświęconej akwarystyce morskiej

np. o pokolcu białobrodym (Acanthurus leucosternon) można przeczytać, że

jest to ryba nie nastręczająca trudności pielęgnacyjnych. Trzeba jednak

pamiętać, że dawniej trzymano w akwariach raczej niewiele bezkręgowców,

które muszą regularnie otrzymywać swoją porcję związków wapnia (wodorotlenku

wapnia). Poza tym w ciężkich przypadkach w zbiornikach obsadzonych wyłącznie

rybami można było stosować preparaty miedziowe - szkodliwe niestety dla

wszystkich bez wyjątku organizmów bezkręgowych. W ostatnich 2 latach kwestia

przeżywalności Acanthurus leucosternon rzeczywiście ponownie uległa

poprawie, a to dzięki pojawieniu się reaktorów wapnia na bazie dwutlenku

węgla. Jednak przy wpuszczaniu nowych pokolców do akwarium właściwie niemal

zawsze należy oczekiwać pojawienia się na rybach białych kropek. W stabilnym

środowisku po jakimś czasie znikają one jednak same z siebie, jeśli tylko

zwierzęta są ogólnie w niezłej kondycji i nie są narażone na dodatkowe

czynniki stresogenne (np. obecność innych pokolców czy garbików). Zbyt

szybkie sięganie po dostępne w handlu medykamenty moim zdaniem może tym

rybom przynieść więcej szkody niż pożytku. Moje doświadczenia pokazują, że

świeżo importowane pokolce powinny albo natychmiast trafiać do akwarium

rafowego, albo spędzić co najmniej 1-2 tygodnie u sprzedawcy, gdzie będą

mogły się zaaklimatyzować i odstresować. To oczywiście zwiększa koszty, ale

w tym przypadku naprawdę warto głębiej sięgnąć do portfela.

Kolejny problem u pokolców żyjących w akwarium może stanowić ogólna liczba

zarodków pierwotniaków (bruzdnic), bakterii, cyjanobakterii, grzybów,

wirusów i glonów. Badania liczebności komórek prowadzone w akwariach

rafowych wykazują obecność do 10 do potęgi 5 CFU/ml (jednostek zdolnych do

tworzenia kolonii na mililitr). Natomiast w morzu wykrywa się zazwyczaj

mniej niż 10 CFU/ml. W dobrze funkcjonujących akwariach rafowych (bez

zastosowania UV i ozonu) liczebność zarodków raczej nie przekracza 10 do

potęgi 3 CFU/ml i takie warunki są akceptowalne dla pokolców. Do wystąpienia

rybiej ospy i nagłego padania tych ryb dochodzi przede wszystkim w przypadku

osobników nowo obsadzanych, które nie są jeszcze przystosowane do takiej

zawartości wspomnianych zarodków. Ogólną liczbę tych szkodliwych komórek

można jednak minimalizować poprzez zastosowanie lamp UV i ozonizatorów.

Wielce pomocna może też być zdrowa i bujna obsada koralowców.

Pokolce wymagają drobnoziarnistego podłoża. Wszystkie te ryby są w mniejszym

lub większym stopniu roślinożercami. Nawet gatunki planktonożerne takie jak

Acanthurus gahhm czy A. mata żywią się głównie organizmami

fitoplanktonicznymi, a inne (np. meduzy!) zjadają tylko dlatego, że są one

"żywicielami" zooksanteli. Większość glonów posiada grube ściany komórkowe,

które muszą zostać zniszczone, by tego typu pokarm stał się strawny dla ryb.

Z tego względu wiele pokolców posiadających grubościenne żołądki podejmuje

takie glony razem z piaskiem, który umożliwia ich roztarcie. Gatunki takie

jak Acanthurus pyroferus, A. olivaceus, A. tennenti, A. dussumieri i A.

xanthopterus w naturze podejmują pokarm z piasku lub podłoża mieszanego, ale

nigdy z substratu o dużych i twardych ziarnach. Nie inaczej zachowują się

także wszystkie pokolce z rodzaju Ctenochaetus, choć odżywiają się one

przede wszystkim detrytusem i diatomeami. Te ostatnie są glonami pancernymi

i ich twarde osłony również muszą być rozcierane przez ryby. Nawet jeśli

pokolce tych gatunków zjadają w akwarium liście sałaty, nie oznacza to, że

są one w stanie strawić taki pokarm. Bez dostępu do drobnoziarnistego piasku

ryby mogą po prostu paść z głodu. Ja sam znajdowałem w żołądkach pokolców z

akwariów tak duże kamyki, że pozwalało to przypuszczać, iż przyczyną śmierci

tych ryb musiała być niedrożność jelit. Zwierzęta te po prostu nie znalazły

w zbiorniku odpowiednio drobnych ziarenek podłoża.

Właściwe odżywianie

Jeżeli chodzi o sposób odżywiania pokolce są rybami wysoce

wyspecjalizowanymi. Podczas obserwacji prowadzonych w naturze w oczy rzuca

się zwłaszcza niezwykła różnorodność pokarmów spożywanych przez

przedstawicieli tej rodziny. Gatunki trudniejsze, takie jak Acanthurus

achilles, A. japonicus, A. leucosternon, A. lineatus, A. triostegus,, ale

także stosunkowo proste w pielęgnacji ryby z rodzaju Zebrasoma, preferują

świeże przyrosty glonów nitkowatych. Należy przez to rozumieć delikatny

glonowy "puch", nie zaś gatunki alg o długich i solidnych niciach spotykane

w akwariach najczęściej. Acanthurus bahianus, A. chirurgus i A. guttatus

zjadają poza tym spore ilości glonów wapiennych (np. Halimeda). Prionurus

scalpus z północno-zachodniego Pacyfiku jada wyłącznie glony wapienne.

Wszystkie te gatunki nie mają w akwariach rafowych łatwego życia, gdyż tu

zazwyczaj wszelkie możliwe miejsca są porośnięte niejadalnymi dla nich

czerwonymi algami wapiennymi (rote Krustenalgen). Najbardziej urozmaicona

jest dieta Acanthurus blochii, A. dussumieri, A. nigicauda, A. olivaceus, A.

pyroferus (w handlu obecny często pod nazwą A. chronixis), A. tennenti, A.

tristis, i A. xanthopterus - ryby te jedzą diatomee, najróżniejsze gatunki

innych glonów, a także niewielkie bezkręgowce. W akwarium można je bardzo

często obserwować, jak przepływają w zaciszny kąt zbiornika i tam

przegrzebują osady w poszukiwaniu wszystkiego, co nadaje się do zjedzenia.

Trzeba też wspomnieć o zjadaniu odchodów, przede wszystkim przez gatunki

takie jak Acanthurus pyroferus i A. tristis. To szerokie spektrum pokarmowe

sprawia, że wymienione tu pokolce nie nastręczają większych trudności

pielęgnacyjnych w zakresie żywienia. Podobnie jest z gatunkami czysto

planktonożernymi, takimi jak Acanthurus gahhm, A. mata i A. thompsoni. Te

rzadko importowane ryby są jednak raczej mało interesujące z punktu widzenia

akwarystyki, a to ze względu na ich rozmiary oraz niepozorną szatę barwną.

Do planktonożerców należy także ulubieniec akwarystów - Paracanthurus

hepatus. W tym przypadku mankamentem jest jednak to, że dorosłe okazy tego

gatunku podgryzają czasami również niektóre koralowce, co z pewnością nie

bardzo odpowiada miłośnikom tych bezkręgowców. Pokolce z rodzaju

Ctenochaetus ze względu na ich specyficzny zgryz preferują cienkie osady

glonowe, detrytus, diatomee oraz sinice. Zaletą ich trzymania w akwarium

jest to, że ryby te skutecznie oczyszczają kamienie oraz szyby zbiornika.

Nawyki pokarmowe mogą ulegać zmianie. Jako ostatnią grupę należy tu

wspomnieć ryby z rodzaju Naso. O ile osobniki młode żywią się głównie

makroglonami - niektóre gatunki jak np. Naso lituratus i N. unicornis

preferują glony brunatne, to już duże egzemplarze dorosłe potrzebują więcej

energii i zjadają spore ilości planktonu. Od tej zmiany diety uzależnione

jest m.in. wykształcanie charakterystycznych rogów.

Złożoność mechanizmów pokarmowych u pokolców szczególnie uwidacznia się u

Acanthurus nigrofuscus, który to gatunek był wszechstronnie badany w Morzu

Czerwonym. W zimie pokolec ten gromadzi rezerwy tłuszczowe żywiąc się przede

wszystkim mięsistymi zielenicami. Dzięki temu znacząco poprawia się jego

kondycja. W lecie ryba ta mogłaby żywić się zdecydowanie większymi

brunatnicami, jednak pokarm ten dostarcza dużo mniej energii. Poza tym w

okresie letnim na glonach stanowiących potencjalne źródło pokarmu osadza się

wiele "niesmacznych" gatunków alg. Zapasy energii są deponowane w formie

rozmaitych kwasów tłuszczowych w specjalnej tkance tłuszczowej. W lecie są

one zużywane w procesie budowy gonad. Jeżeli takich zapasów brakuje, ryby

nie są w stanie przystąpić do tarła. Acanthurus nigrofuscus jest typowym

przykładem ryby odbywającej tarła sezonowo. Inne gatunki żyjące w tym samym

środowisku, np. Ctenochaetus striatus, odnajdują organizmy stanowiące ich

pożywienie przez cały rok i z tego względu są również przez cały rok zdolne

do tarła.

Pokolce żyją w symbiozie ze specyficznymi organizmami zasiedlającymi ich

przewód pokarmowy. Pokarm glonowy opuszcza przewód pokarmowy ryb po około

2-3 godzinach. Oprócz bakterii i bruzdnic, które są znajdowane również w

żołądkach innych ryb, w żołądkach pokolców występują pierwotniaki (w ilości

20000-100000/ml treści żołądkowej). Obecność pałeczkowatych pierwotniaków

została stwierdzona np. podczas badania żołądków 26 pokolców z Wielkiej Rafy

Koralowej tylko u gatunków roślinożernych i żywiących się detrytusem. Inne

grupy ryb, które w tym samym czasie żerowały na tym samym podłożu (np. z

rodzin Kyphosidae, Pomacentridae, Scaridae i Blenniidae), były wolne od tych

pierwotniaków. Nie występowały one jednak także u pokolców planktonożernych

oraz u gatunków Acanthurus xanthopterus, A. nigicans, Naso hexacanthus i

Prionurus punctatus. Dłuższe formy tych organizmów były znajdowane u tych

gatunków, które żerują nad pokładami rafy, krótsze - u żerujących na podłożu

z piasku lub szlamu (iłu). Jeśli wziąć pod uwagę krótki czas trawienia i

długotrwały transport importowanych ryb, staje się jasne, dlaczego tak wiele

pokolców tarfia do handlu wychudzonych i pada już w zbiornikach

przechowalniczych. Kiedy w żołądku nie ma już żadnego pokarmu, kolonie

pożytecznych mikroorganizmów obumierają, a proces ten wzmaga się jeszcze

przy traktowaniu ryb antybiotykami. Czasami dochodzi też do namnażania się

organizmów pasożytniczych. Tym niekorzystnym zjawiskom sprzyja dodatkowo

stres wywołany transportem. W nowym akwarium pokolec nie jest w stanie od

razu przyswajać podawanego mu pokarmu, choć czasami nawet go podejmuje. Na

szczęście u ryb tych występuje wspomniane już zjawisko pożerania odchodów

(skatofagia) i dzięki temu nowo wpuszczane osobniki zjadając odchody

zaaklimatyzowanych już ryb są w stanie na nowo pobudzić do działania swój

system trawienny. Mimo to dla wspomożenia tego procesu w okresie

aklimatyzacji należałoby zwierzętom podawać dodatkowo pokarmy takie jak:

algi Nori (dostępne w sklepach z chińszczyzną), pokarm płatkowy, banany

(naturalne antybiotyki + witaminy) oraz oczliki (substancje balastowe).

Odpowiednie towarzystwo

Pokolce z pokolcami. Jak to już zostało powiedziane przy omawianiu

Acanthurus lineatus, A. leucosternon i Zebrasoma scopas, wiele pokolców

"okupuje" w ciągu dnia wyznaczone przez siebie terytoria. Z tego względu w

akwariach standardowych (o długości do 1,2 m) powinno się trzymać

pojedyncze, a w przypadku ryb mniejszych maksymalnie dwa egzemplarze. W

zbiornikach zbyt małych najpóźniej po 6-8 miesiącach ustala się ścisła

hierarchia, w efekcie czego osobnik najsłabszy (stojący w tej hierarchii

najniżej) zaczyna głodować, staje się agresywniejszy i w efekcie któregoś

dnia ginie "z rąk" ryb dominujących. Gatunki żyjące razem na rafie koralowej

wykształciły określone reguły zachowań, które pozwalają na unikanie

konfliktów. Jeśli jednak np. ławica A. triostegus odczuwa głód, zdarza się,

że ryby wdzierają się na terytorium Acanthurs leucosternon. Dzieje się tak,

ponieważ A. triostegus żywi się niskoenergetycznym pokarmem, który zresztą

musi jeść niemal na okrągło. Z tego też względu nie jest w stanie walczyć o

terytorium - to kosztowałoby go zbyt wiele energii. Jednak w akwarium

właśnie ten gatunek, jeśli już się zaaklimatyzuje, bywa bardzo agresywny.

Duże ryby z rodzaju Naso stoją najwyraźniej poza wszelką hierarchią

gatunkową, gdyż rzadko się zdarza, aby odważył się je zaatakować jakiś inny

pokolec. Gatunkami dominującymi są podobnie jak pokolec białobrody także

silnie terytorialne i tworzące haremy Acanthurus sohal, A. japonicus i A.

Lineatus. Niejako na drugim biegunie stoją z kolei gatunki takie jak

Acanthurus triostegus. A. nigrofuscus i A. leucopareius, które w celu

zdobywania pokarmu tworzą ławice. W każdym razie obsadzając akwarium różnymi

gatunkami pokolców należy wszystkie ryby wpuszczać jednocześnie, aby

ustaliły one sobie własną hierarchię, lub wpuszczać dominujące,

agresywniejsze gatunki na samym końcu.

Osobiście jestem zdania, że do akwarium (oczywiście odpowiednio dużego)

powinno się wpuszczać razem przedstawicieli jak największej liczby gatunków

pokolców, gdyż to pozwala na bezpieczny rozkład agresji. Jeżeli razem będą

mieszkać tylko dwa gatunki, jeden zawsze będzie dobrze odżywiony, a kondycja

drugiego będzie się stale pogarszać. Szczególnym przypadkiem jest

koegzystencja w naturze Acanthurus lineatus i Ctenochaetus striatus.

Przedstawiciele pierwszego gatunku właściwie nie tolerują obecności żadnych

innych roślinożerców na swoim terytorium. Atakowane nie są tylko

Ctenochaetus striatus. Zaobserwowano wręcz, że jeśli oba te gatunki dzielą

swoje rewiry, ich kondycja jest lepsza, niż jeśli ryby żyją osobno. Korzyści

są tu obopólne. Acanthurus lineatus wyręcza Ctenochaetus striatus w zakresie

obrony terytorium, zaś ten drugi objada algi stanowiące pokarm Acanthurus

lineatus z niestrawnych dla niego osadów (bakterii, detrytusu, glonów

żelowych).

Czy da się trzymać razem kilka pokolców jednego gatunku? Zasadniczo tak.

Trzymanie par pokolców jest wręcz czymś ekscytującym. Pary Zebrasoma

flavescens można zestawiać w akwariach już od 300 l pojemności. Warunkiem

jest to, aby zwierzęta miały pod dostatkiem pożywienia. Idealna musi tez być

ich kondycja. Poza tym partnerzy muszą się zdecydowanie różnić wielkością,

aby bez trudu została ustalona hierarchia. Choć brakuje na to naukowych

dowodów, Ellen Thaler i ja uważamy, że pokolce przez dłuższy czas nie mają

ustalonej płci, i że ta kształtuje się dopiero po 3-4 latach. Dopiero

wówczas zwierzęta stają się mniej delikatne wobec siebie i agresywniejsze

wobec innych ryb. Wtedy bowiem pojawia się u nich chęć do tarła. Kto

kiedykolwiek obserwował, jak agresywnie zachowuje się pokolec-samiec w

trakcie tarła, ten już wie, że w takiej sytuacji poważnie ucierpieć może

także niedoświadczona samica. W przypadku zżytych par takie problemy raczej

nie występują.

Przy zachowaniu wszystkich omówionych tu do tej pory zasad moim znajomym

udawało się przez wiele lat utrzymywać w zbiornikach pary następujących

gatunków: Acanthurus nigrofuscus, A. pyroferus, A. olivaceus, A. tennenti,

Ctenochaetus hawaiiensis, Paracanthurus hepatus, Naso lituratus i wszystkich

gatunków Zebrasoma poza Z. rostratum, a w pojedynczych przypadkach nawet

Acanthurus leucosternon i A. sohal. Osobiście odrzuciłbym możliwość

trzymania razem niewielkich stad pokolców, także w przypadku Zebrasoma

flavescens, ponieważ domowe akwaria są do tego celu zazwyczaj zbyt małe.

Zwierzęta szybko się osłabiają, a najmniejszy osobnik jest prześladowany

przez pozostałe tak długo, aż padnie.

Pokolce i inne ryby. Ponieważ pokolce są rybami terytorialnymi, w akwariach

zawsze prowadzi to do ustalania określonych hierarchii (ukrytych lub

jawnych) i wzajemnych zależności. Także inni roślinożercy nie są tolerowani

przez pokolce lub nie tolerują pokolców. W moim akwarium w jednym przypadku

ryba z rodzaju Istiblenius ciągle kąsała w boki lub w grzbiet Acanthurus

pyroferus, ale w pełni akceptowała pokolca Paracanthurus hepatus będącego

panem terytorium. Dużo zamieszania wprowadzają oba pręgowane gatunki

pokolców (Acanthurus lineatus i A. sohal), które nieustannie patrolują cały

zbiornik.

Opiekun

Kluczową rolę w pielęgnacji pokoców odgrywa sam opiekun ryb. Powinien on

regularnie obserwować swoich podopiecznych. W sytuacjach stresowych lub przy

niedostatku pożywienia pokolce bardzo szybko chudną, a ich ponowne

odkarmienie jest rzeczą trudną i długotrwałą. Długo pozostawało dla mnie

zagadką, dlaczego objawy niedoborów określonych składników, takie jak jasne

plamy na linii bocznej i za oczami, odwarstwienia skóry, dziury na ciele czy

nawet zanik płetw, występują tak często zwłaszcza u pokolców trzymanych w

dużych akwariach ekspozycyjnych (np. w oceanariach, ogrodach zoologicznych).

Objawiająca się w ten sposób choroba została zidentyfikowana jako

awitaminoza - niedobór witaminy A. Może ona mieć różne przyczyny.

Witamina A jest odpowiedzialna za przepuszczalność komórek epitelium porów,

gruczołów i błon, a więc również porów linii bocznej. Jedną z przyczyn

występowania choroby może być intensywna filtracja przez węgiel aktywny

(stosowana zwłaszcza w akwariach ekspozycyjnych), która prowadzi do usuwania

z wody także witamin. Kolejną przyczyną mogą być kuracje antybiotykowe

dodatkowo uszkadzające błony ciała. Proces wchłaniania witamin utrudniają

również pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Objawy choroby intensyfikuje

jeszcze niedostateczne dokarmianie zwierząt. Dlatego też dieta pokolców

powinna być wzbogacana w papkę z bananów, glony Nori, mniszek i roszponkę,

ale także w dobrej jakości preparaty witaminowe. Obecnie znamy już też wiele

innych chorób, na które ze względu na cienką warstwę naskórka bardzo podatne

są pokolce. Są to m.in. choroby wywoływane przez pasożyty skóry i różne

wirusy (np. limfocytoza). Tego tematu nie będę jednak w tym miejscu szerzej

poruszał.

W moich wywodach przedstawiłem wiele faktów, wskazówek, teorii i własnych

przemyśleń. Z braku czasu wiele kwestii nie zostało wyjaśnionych. Możliwe,

że doświadczenia niektórych akwarystów różnią się od moich. Chętnie

wysłucham wszelkich sugestii i komentarzy.

Za najistotniejsze uważam w każdym razie, by każdy opiekun regularnie

obserwował swoich podopiecznych i by dzielił się swoimi doświadczeniami z

innymi. Na cóż zda się cała nowoczesna technika, jeśli opiekun nie będzie

potrafił stwierdzić, czy jego ryby dobrze się czują? Rozwiązania techniczne

można zmieniać do woli - jeśli akwarysta nie potrafi zaspokoić potrzeb

swoich podopiecznych, w dłuższej perspektywie na pewno i tak nie osiągnie

sukcesu.

Literatura:

LUTY, A. Doktorfische Lebensweise ? Pflege - Arten. Dähne-Verlag Ettlingen

(1999)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

tak zgadza sie , Hepatus jest tez mniej agresywnym pokolcem , powiedzialbym wogole nie agresywnym, podobnie jak i feliverum:) zauwazylem , ze one potrafia sie klasc miedzy skalki i tak sobie lezec do rana , za pierwszym razem myslalem ze zdechl , a on sobie spokonie pozniej zaczal plywac po przebudzeniu :) klada sie do snu mozna powiedziec :) nie wiem czy Twoj tez tak robi , niezauwazyles?

pozdr....

Ps; Oglaszam konkurs na najduzszego posta :) narazie Waldemar prowadzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry ze sie wtrace, ale czy zadomowiony garbik pozwoli zadomowic sie mandarynowi?


test sygnaturki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał acidex. Ryba-chirurg nazwa od kolca-skalpela. Waldek przestrzega przed dopuszczeniem do zadomowionej flavescens innych pokolców. Żaglówka nie jest żadnym wyjątkiem. Każdy zadomowiony pokolec będzie gonił każdego nowego. Taka jego natura. Ktoś wyzej pisał o tym że walczą za pomocą kolca. Owszem. i nie tylko z rybami. Nagrałem w tym roku film na rafie gdzie sohale kręcą Osemki między stopami mojej córki. Na płyciźnie sohale miały terytoria ok9-10m2 i broniły je do upadłego. Próbowały przestraszyć nurkujących ludzi, co z dziećmi nawet sie udawało. Miałem kilkanaście ran na ciele spowodowanych właśnie kolcem sohala. Nie było mowy o wpłynięciu jednego osobnika na teren drugiego. Wspaniale jednak wygladały majestatyczne Naso które pływały spokojnie gdzie tylko chciały i nikt ich nie zaczepiał.


380l, 400W led DIY Cree, odp. T-Aqua, trochę innych gratów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

Marx :) bez problemu .

pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, chcę zapytać jeszcze o garbiki. Czy do mojego zbiornika w którym od roku żyje pomacentrus alleni będę mógł spokojnie dołożyć błazenka ocellarisa?


na razie 50 l żeby nie wypaść z obiegu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mojego doswiadczenia: mialem w akwa zasiedzialego Chrysiptera parasema (jakies 3cm) i dodalem blazenka Clarka (ok 5cm); oczywiscie garbik probowal ganiac blazenka, niekiedy "machaly" na siebie ogonami, ale ogolnie na blazenku to nie robilo wrazenia; pare razy nawet tak pogonil garbika, ze ten mial bruzdy na korpusie i poszarpane pletwy; w koncu oddalem garbika, byl zbyt agresywny i terytorialny, moze jednak trafilem na taki egzemplarz? IMHO warto sprobowac i wpuscic blazenka, ale jesli bedzie minimum tej samej wielkosci co garbik, to pozwoli Ci na "spokojniejszy" sen:D

PS wymyslilem sposob opakowania swietlowki:D w butelki PET, dzis wysylam:D


pozdrawiam, Marcin z 3city

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

hej martinnew:)

Bzdryngnij zdjecie , pochwal sie jak to wymysliles bo czasami tez cos musze wyslac , a dobra rada nigdy nie jest zla;)

pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore 3 buteli PET, akurat ja mam z podstawa opisana w kwadracie, ucinam wylewki w kazdej, a w jednej takze podstawe, aby byly prostokatami w ksztalcie, wsuwam jedna w druga, sypie styropian, w srodek wkladam swietlowke, zamykam trzecia butelka (wsunieta na istniejajca konstrukcje) i obwijam na maxa tasma do pakowania, mysle, ze powinno wytrzymac:D zamiast styropianu nada sie takze jakis papier, gazety; opakowanie made in tandeta jak sie patrzy:D


pozdrawiam, Marcin z 3city

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek36

hehe:D dobrze to robisz:)

pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.