Ostatnio robiłem porządki , oddałem babkę, która mi robiła góry, zaginął Cinctus, który mieszkał tam w piachu , pomyślałem, że padł.
Dałem 2 male krewetki , jedna wkręciła się w pompę a druga zginęła, pomyślałem, że dopadły ją duże.
Dzisiaj jakoś nie widzę Hepatusa , szukam, nie mogę go znaleźć.
Znalazłem wszystkie w kominie .... odłowiłem , są całe i zdrowe poza krewetką, która padła.
Pytanie , jak zabezpieczyć komin ? Myślałem o kratce rastrowej ale na krewetkę czy cinctusa za duże oczka.
Macie jakieś pomysły , patenty ?