42 minuty temu, Beti napisał:Jeśli można dwa słowa, jeszcze się nie spotkałam z takim twierdzeniem że węgiel to zero efektu a nawet gorzej, hmmm....
Są ludzie co nie używają węgla, ale stwierdzenie że efektów brak, myślę że węgiel aktywowany to jedno z najstarszych mediów filtracyjnych, stosowanych w akwarystyce. Istnieje wiele opinii, często błędnych, które są powielane na wielu forach wprowadzając w błąd początkujących akwarystów, nie twierdzę że jesteś początkujący ale trochę inaczej na to patrzę.
Następnie uważam że węgiel aktywny może działać równocześnie na dwa sposoby.
Pierwszy z nich do absorpcja, czyli pochłanianie. Węgiel aktywny, dzięki swojej niezwykle porowatej strukturze wchłania usuwając z wody substancje organiczne, czyli między innymi substancje pochodzące z metabolizmu ryb.
Beti, ja nie twierdzę, że węgiel nic nie daje w ogólności, a jedynie że w moim akwarium jakichś specjalnych efektów nie zaobserwowałem. Pewnie po prostu nie był (w moim akwarium, a nie w każdym dowolnym) potrzebny. Może mam wystarczającą filtrację mechaniczną i biologiczną, może mam grzeczne niekłótliwe korale... nie wiem:-) A że zdaję sobie sprawę z właściwości węgla to chyba świadczy już sam fakt, że takie eksperymenty podjąłem. Spróbowałem, "nie pykło", to przecież nie będę go moczył dla samej zasady. Ale też nie wyrzuciłem reszty opakowania, trzymam na czarną godzinę, bo zdaję sobie sprawę, że jeszcze kiedyś może się ten węgiel jednak przydać.
Ja tam zdecydowanie uważam siebie za początkującego akwarystę:-) Tym bardziej nie uważam siebie za jakiegoś papieża akwarystyki, żeby kategorycznie twierdzić "węgiel beee" albo "węgiel super". Czego zdążyłem się nauczyć, to że każde akwarium jest inne, w jednym coś się sprawdza, w innym nie. Ja mogę pisać tylko o swoich doświadczeniach, bo też i nie robiłem jakichś badań z prawdziwego zdarzenia, nie mam wieloletniego doświadczenia z wielu baniaków.
A jak już teoretyzujemy... owszem, węgiel ma plusy. Główny to intensywne pochłanianie szkodliwych/niechcianych substancji. Inny - węgiel nawet po "zużyciu" jest świetnym medium dla bakterii oraz materiałem do filtracji mechanicznej. Ale ma też minusy. To intensywne pochłanianie wszystkiego sprawia, że pochłania także substancje pożądane, często dozowane za grube pieniądze mikroelementy, aminokwasy, witaminy itd tip... Każdy węgiel jest źródłem fosforanów, każdy węgiel jakoś tam zakwasza wodę... Także, nie ma róży bez kolców i decyzję stosować/niestosować każdy powinien podejmować indywidualnie. Amen.