To trzeba jak najszybciej się pozbyć tych aiptasii, bo mogą zabic rybki.
Mnie kiedyś w starym 360 wpadł ślizg meiacanthus atrodorsalis do komina. W zasadzie regularnie tam wskakiwal. Rosły tam aiptasie, ślizg był przyzwyczajony, że tam są. Ale w końcu osiągnęły gigantyczne rozmiary, jak dłoń dziecka w wieku szkolnym. Ktoś zadzwonił do drzwi, pomyślałam, że otworze i zaraz zdejme grzebień, żeby ryba wyszła (taki był już rytuał). Zapomniałam. Kiedy wróciłam po godzinie rybka długości 7-8 cm została złapana przez aiptasie, było już za późno na ratunek
Nie mam pojęcia, czy krewetki mogą zjeść maluchy, więc może inny kotnik?
Co to dokładnie jest, osobny zbiornik, czy coś podwieszanego w akwarium? Możesz przełożyć gdzieś ryby i oczyścić kotnik mechanicznie?