Dobrze by było wiedzieć, czy irdis w ciągu dnia wychodzi. Póki nie znalazłeś zwłok to jest nadzieja, że rybka zyje.
Pokaż fotkę, jak wygląda ta moskitiera. Jest owinięta na jakiejs sztywnej ramce?
Aaa, sprawdzałeś w kominie?
Co do kompatybilności, to zależy to też od wielkości terytorium, od tego, w jakim wieku/wielkości są ryby już mieszkające w akwarium, a w jakim ta nowo wpuszczona.
Podam przykład ryb, które są niby kompatybilne (znajomy miał kilkanaście wargaczy w akwarium chyba niecałe 700l i zawsze do niego dzwoniłam, zanim kupiłam wargacza)
Miałam cirrhilabrus exquisitus, już dojrzałego i chciałam dokupić cyanopleura. Mówił, że u niego te ryby się dogadują bez problemu po jakichś początkowych przepychankach.
Kupiłam cyanopleura, w sklepie internetowym z dostawą PKP. Przyszedł maluszek. Od wpuszczenia exquisitus go gonił, żeby zabić. Dzwonię do kolegi, co robić. Mówi czekaj, obserwuj, może się agresor uspokoi, kiedy przywyknie, te gatunki mogą żyć razem.
Maluch na szczescie trafil się jakiś alfa, byłam pod wrażeniem, z jaką "przemyślaną" taktyką i uporem on walczył o swoje miejsce w tym domu. Byl niesamowicie szybki, sprytnie znajdował kryjówki, w których większa ryba nie mogła go dopaść. Kryjówki są bardzo ważne. Wykorzystywał chwilę nieuwagi podczas karmienia i dawał radę sobie pojesc, kiedy agresor też był zajęty łowieniem pokarmu. Nigdy nawet kawałka płetwy nie stracił, choć był o połowę mniejszy. Teraz jest większy od agresora, nie mści się jednak na nim. Wystarczyło mu, kiedy w końcu go spacyfikowal, a exquisitus miesiącami nie odpuszczał i co jakiś czas próbował jeszcze odzyskać władze
Oczywiście mówię o zupełnie innych gatunkach, niż Ciebie interesują, Ty o halichoeres, ja o cirrhilabrus, ale te rybie relacje mogą być podobne w ramach danego rodzaju.
W pierwszej kolejności sprawdź więc, czy ryba pojawia się w dzień. Jeśli się pojawia, to czy jest atakowana.
Wargacze tak, jak babki, bardzo łatwo schodzą ze stresu w ciągu pierwszych kilku dni od wpuszczenia, choć trafiają się także takie niezłomne, jak mój cyanopleura. Ale ogólnie mają delikatna psychike. Ryba może w sklepie wyglądać idealnie, pływać żwawo, pobierać pokarm, a po przeniesieniu do nowego domu nie wytrzyma stresu i pada, albo kończy na podłodze.
Gdyby padła, to raczej znalazłbyś jej ciało, więc jest szansa, że zyje.