Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

1 godzinę temu, Pikal napisał:

Ja tez nie wierzę, ale wolę być uspokajany niż popaść w deprechę, bo jak nie korona to psychika mnie zabije :D

Ja nie popadam w "deprechę". Obserwuję i analizuje na swój babski rozum.  Zachowuje ostrożność, używam rękawiczek, wychodzę z domu tylko, kiedy muszę wyjść, ale nie panikuję. To nie wojna czy okupacja, tylko od nas samych zależy, czy my i nasi bliscy ucierpimy, czy nie. 

Godzinę temu, VDR napisał:

@Nik@ - piszesz ze w wielu krajach krematoria nie wyrabiają - które to kraje ? Wymienisz więcej niż 10 ?

 

 

Godzinę temu, VDR napisał:

@Nik@ - piszesz ze w wielu krajach krematoria nie wyrabiają - które to kraje ? Wymienisz więcej niż 10 ?

Nie napisalam dokladnie tak, jak mówisz. Wybrałeś jeden element z listy: 

W wielu krajach umierają zarażeni wirusem lekarze, policjanci, pielęgniarki, krematoria nie wyrabiają, brakuje łóżek, sprzętów ochrony osobistej, respiratorów, karetek.

 

Wrzuciłam  informacje  do jednego worka covid-19, bo takie sygnały można przeczytać w sieci. Nie miałam na myśli, że to wszystko występuje na raz i we wszystkich krajach dotknietych wirusem. Każdy z krajów dotkniętych covid-19 mierzy się z różnymi problemami, a jeśli chodzi o krematoria, to problem był podnoszonymi na pewno w Chinach i w Hiszpanii. Nie wymienię aż 10 krajów, które akurat z tym jednym roblemem się mierzyły.  Mogłabym do tej listy dołożyć śmierć księży, którzy do końca wierzyli, że modlitwa odpędza wirusa, albo zwierząt, które zostały zabite albo celowo przez ludzi ze strachu (była przez jakiś czas w sieci pieczona plotka, że psy czy koty mogą przenosić wirusa na ludzi)  albo pośrednio, bo właściciel poszedł do szpitala, a zwierzęciem nie miał się kto zajac.

Zapytasz może, w ilu krajach wystąpił problem z pogromem księży czy zwierząt. Nie wiem. O Włoszech słyszałam, że zmarło ponad 50 księży, w Polsce słyszałam chyba o dwóch, co do zwierząt, to też nie wiem gdzie i ile ich straciło życie przez wirusa. Słyszałam o przypadku w Polsce, gdzie ktoś prosił o uśpienie psa, po czym za jakiś czas przyniosl do tej samej lecznicy martwego psa prosząc o utylizacje ciała. Niby sam nawinął się pod siekierę podczas rąbania drewna. Ten post posłużył za apel, aby nie zabijać zwierząt. 

 

Nie jest moim celem udowadnianie komukolwiek czegokolwiek, chciałam sie jedynie podzielić z Wami tym, co mi się nasuwa na myśl i poznać Wasze opinie. Może moje przypuszczenia są niesłuszne, zbyt laickie, dlatego odpuszczam sobie już ten temat. Nie jestem matematykiem, statystykiem, nie mam żadnych podstaw, by cokolwiek podwazac czy udowadniac. Puście proszę moje hipotezy w niepamięć :)

 

 

 

 

Nik@

Nik@

Godzinę temu, Pikal napisał:

Ja tez nie wierzę, ale wolę być uspokajany niż popaść w deprechę, bo jak nie korona to psychika mnie zabije :D

Ja nie popadam w "deprechę". Obserwuję i analizuje na swój babski rozum.  Zachowuje ostrożność, używam rękawiczek, wychodzę z domu tylko, kiedy muszę wyjść, ale nie panikuję. To nie wojna czy okupacja, tylko od nas samych zależy, czy my i nasi bliscy ucierpimy, czy nie. 

42 minuty temu, VDR napisał:

@Nik@ - piszesz ze w wielu krajach krematoria nie wyrabiają - które to kraje ? Wymienisz więcej niż 10 ?

Nie napisalam dokladnie tak, jak mówisz. Wybrałeś jeden element z listy: 

W wielu krajach umierają zarażeni wirusem lekarze, policjanci, pielęgniarki, krematoria nie wyrabiają, brakuje łóżek, sprzętów ochrony osobistej, respiratorów, karetek.

 

Wrzuciłam  informacje  do jednego worka covid-19, bo takie sygnały można przeczytać w sieci. Nie miałam na myśli, że to wszystko występuje na raz i we wszystkich krajach dotknietych wirusem. Każdy z krajów dotkniętych covid-19 mierzy się z różnymi problemami, a jeśli chodzi o krematoria, to problem był podnoszonymi na pewno w Chinach i w Hiszpanii. Nie wymienię aż 10 krajów, które akurat z tym jednym roblemem się mierzyły.  Mogłabym do tej listy dołożyć śmierć księży, którzy do końca wierzyli, że modlitwa odpędza wirusa, albo zwierząt, które zostały zabite albo celowo przez ludzi ze strachu (była przez jakiś czas w sieci pieczona plotka, że psy czy koty mogą przenosić wirusa na ludzi)  albo pośrednio, bo właściciel poszedł do szpitala, a zwierzęciem nie miał się kto zajac.

Zapytasz może w ilu krajach wystąpił problem z pogromem księży czy zwierząt. Nie wiem. O Włoszech słyszałam, że zmarło ponad 50 księży, w Polsce słyszałam chyba o dwóch, co do zwierząt, to też nie wiem gdzie i ile ich straciło życie przez wirusa. Słyszałam o przypadku w Polsce, gdzie ktoś prosił o uśpienie psa, po czym za jakiś czas przyniosl do tego

 

 

 

 

42 minuty temu, VDR napisał:

@Nik@ - piszesz ze w wielu krajach krematoria nie wyrabiają - które to kraje ? Wymienisz więcej niż 10 ?

Nie napisalam dokladnie tak, jak mówisz. Wybrałeś jeden element z listy: 

W wielu krajach umierają zarażeni wirusem lekarze, policjanci, pielęgniarki, krematoria nie wyrabiają, brakuje łóżek, sprzętów ochrony osobistej, respiratorów, karetek.

 

Wrzuciłam  informacje  do jednego worka covid-19, bo takie sygnały można przeczytać w sieci. Nie miałam na myśli, że to wszystko występuje na raz i we wszystkich krajach dotknietych wirusem. Każdy z krajów dotkniętych covid-19 mierzy się z różnymi problemami, a jeśli chodzi o krematoria, to problem był podnoszonymi na pewno w Chinach i w Hiszpanii. Nie wymienię aż 10 krajów, które akurat z tym jednym roblemem się mierzyły.  Mogłabym do tej listy dołożyć śmierć księży, którzy do końca wierzyli, że modlitwa odpędza wirusa, albo zwierząt, które zostały zabite albo celowo przez ludzi ze strachu (była przez jakiś czas w sieci pieczona plotka, że psy czy koty mogą przenosić wirusa na ludzi)  albo pośrednio, bo właściciel poszedł do szpitala, a zwierzęciem nie miał się kto zajac.

Zapytasz może, w ilu krajach wystąpił problem z pogromem księży czy zwierząt. Nie wiem. O Włoszech słyszałam, że zmarło ponad 50 księży, w Polsce słyszałam chyba o dwóch, co do zwierząt, to też nie wiem gdzie i ile ich straciło życie przez wirusa. Słyszałam o przypadku w Polsce, gdzie ktoś prosił o uśpienie psa, po czym za jakiś czas przyniosl do tej samej lecznicy martwego psa prosząc o utylizacje ciała. Niby sam nawinął się pod siekierę podczas rąbania drewna. Ten post posłużył za apel, aby nie zabijać zwierząt. 

 

Nie jest moim celem udowadnianie komukolwiek czegokolwiek, chciałam sie jedynie podzielić z Wami tym, co mi się nasuwa na myśl i poznać Wasze opinie. Może moje przypuszczenia są niesłuszne, zbyt laickie, dlatego odpuszczam sobie już ten temat. Nie jestem matematykiem, statystykiem, nie mam żadnych podstaw, by cokolwiek podwazac czy udowadniac. Puście proszę moje hipotezy w niepamięć :)

 

 

 

 

Nik@

Nik@

19 minut temu, Pikal napisał:

Ja tez nie wierzę, ale wolę być uspokajany niż popaść w deprechę, bo jak nie korona to psychika mnie zabije :D

Ja nie popadam w "deprechę". Obserwuję i analizuje na swój babski rozum.  Zachowuje ostrożność, używam rękawiczek, wychodzę z domu tylko, kiedy muszę wyjść, ale nie panikuję. To nie wojna czy okupacja, tylko od nas samych zależy, czy my i nasi bliscy ucierpimy, czy nie. 

7 minut temu, VDR napisał:

@Nik@ - piszesz ze w wielu krajach krematoria nie wyrabiają - które to kraje ? Wymienisz więcej niż 10 ?

Nie napisalam dokladnie tak, jak mówisz. Wybrałeś jeden element z listy: 

W wielu krajach umierają zarażeni wirusem lekarze, policjanci, pielęgniarki, krematoria nie wyrabiają, brakuje łóżek, sprzętów ochrony osobistej, respiratorów, karetek.

 

Wrzuciłam  informacje  do jednego worka covid-19, bo takie sygnały można przeczytać w sieci. Nie miałam na myśli, że to wszystko występuje na raz i we wszystkich krajach dotknietych wirusem. Każdy z krajów dotkniętych covid-19 mierzy się z różnymi problemami, a jeśli chodzi o krematoria, to problem był podnoszonymi na pewno w Chinach i w Hiszpanii. Nie wymienię aż 10 krajów, które akurat z tym jednym roblemem się mierzyły.  Mogłabym do tej listy dołożyć śmierć księży, którzy do końca wierzyli, że modlitwa odpędza wirusa, albo zwierząt, które zostały zabite albo celowo przez ludzi ze strachu (była przez jakiś czas w sieci pieczona plotka, że psy czy koty mogą przenosić wirusa na ludzi)  albo pośrednio, bo właściciel poszedł do szpitala, a zwierzęciem nie miał się kto zajac.

Zapytasz może w ilu krajach wystąpił problem z pogromem księży czy zwierząt. Nie wiem. O Włoszech słyszałam, że zmarło ponad 50 księży, w Polsce słyszałam chyba o dwóch, co do zwierząt, to też nie wiem gdzie i ile ich straciło życie przez wirusa. Słyszałam o przypadku w Polsce, gdzie ktoś prosił o uśpienie psa, po czym za jakiś czas przyniosl do tego

 

 

 

 

32 minuty temu, VDR napisał:

@Nik@ - piszesz ze w wielu krajach krematoria nie wyrabiają - które to kraje ? Wymienisz więcej niż 10 ?

Nie napisalam dokladnie tak, jak mówisz. Wybrałeś jeden element z listy: 

W wielu krajach umierają zarażeni wirusem lekarze, policjanci, pielęgniarki, krematoria nie wyrabiają, brakuje łóżek, sprzętów ochrony osobistej, respiratorów, karetek.

 

Wrzuciłam  informacje  do jednego worka covid-19, bo takie sygnały można przeczytać w sieci. Nie miałam na myśli, że to wszystko występuje na raz i we wszystkich krajach dotknietych wirusem. Każdy z krajów dotkniętych covid-19 mierzy się z różnymi problemami, a jeśli chodzi o krematoria, to problem był podnoszonymi na pewno w Chinach i w Hiszpanii. Nie wymienię aż 10 krajów, które akurat z tym jednym roblemem się mierzyły.  Mogłabym do tej listy dołożyć śmierć księży, którzy do końca wierzyli, że modlitwa odpędza wirusa, albo zwierząt, które zostały zabite albo celowo przez ludzi ze strachu (była przez jakiś czas w sieci pieczona plotka, że psy czy koty mogą przenosić wirusa na ludzi)  albo pośrednio, bo właściciel poszedł do szpitala, a zwierzęciem nie miał się kto zajac.

Zapytasz może w ilu krajach wystąpił problem z pogromem księży czy zwierząt. Nie wiem. O Włoszech słyszałam, że zmarło ponad 50 księży, w Polsce słyszałam chyba o dwóch, co do zwierząt, to też nie wiem gdzie i ile ich straciło życie przez wirusa. Słyszałam o przypadku w Polsce, gdzie ktoś prosił o uśpienie psa, po czym za jakiś czas przyniosl do tej samej lecznicy martwego psa prosząc o utylizacje ciała. Niby sam nawinął się pod siekierę podczas rąbania drewna. Ten post posłużył za apel, aby nie zabijać zwierząt. 

 

Nie jest moim celem udowadnianie komukolwiek czegokolwiek, chciałam sie jedynie podzielić z Wami tym, co mi się nasuwa na myśl i poznać Wasze opunue. Może moje przypuszczenia są niesłuszne, zbyt laickie, dlatego odpuszczam sobie już ten temat. Nie jestem matematykiem, statystykiem, nie mam żadnych podstaw, by cokolwiek odwazac czy udowadniac. Puście proszę moje hipotezy w niepamięć :)

 

 

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.