Godzinę temu, Beti napisał:VDR-ku odpuszczę kolejny raz
Pytania są proste i dosadne by poruszyć myślenie - śmichy, chichy się skończyły na początku jesieni - w moim otoczeniu w zasadzie ocieram się codziennie o kogoś kto albo walczył albo właśnie walczy. Jedni w sposób totalnie łagodny przechodzą, inni w sposób dość ciężki. I to w tym samym domu/mieszkaniu. Niezależnie czy są zdrowi czy mają te tzw choroby współistniejące, którymi kupiono spokój społeczeństwa przed wyborami. I mam gdzieś statystyki czy są zawyżone czy zaniżone. Są wystarczające do tego by zacząć poważnie myśleć o problemie a nie pytać o szabaty czarownic czy inne spiskowe gusła.
Wszystko masz podane na tacy - włącznie z linkami a dalej wracasz do grypy i statystyk albo tego, że wszystkim wpisuje się COVID. Gdyby tak było - zgonów miałabyś tysiące.
Wszystkie statystyki pokazują, że ilość zgonów jest większa niż w latach poprzednich. Zachorowalność na grypę również nie jest jakoś specjalnie mniejsza choćby Stasiu Gąska tego bardzo chciał.
Oczywiście, że trafią się osoby wykorzystujące sytuacje - ale jak mówi powiedzenie jedna jaskółka wiosny nie czyni - czyli nie powinno się wyciągać pochopnych wniosków na podstawie bo gdzieś tam ktoś się pomylił. Tym bardziej w sytuacji kiedy czynnik ludzki jest niewyspany, przemęczony, na skraju wytrzymałości zarówno psychicznej i fizycznej. Nie myli się ten kto nic nie robi. Szukanie dziury w całym i budowanie teorii spiskowych na pojedynczych przypadkach zostawiłbym jednak gajdusom.
No offence - ale może poczytasz też coś innego poza tym co tu =Fresz= wrzuca.
55 minut temu, klossowski napisał:Wystarczy jeden przypadek i wszystko zaczyna się od nowa jak w społeczeństwie nie ma ludzi z przeciwciałami. Tak się u nas zaczęło i tak się zacznie w każdym innym kraju. Żaden kraj sobie jakoś nie poradził z wyłapaniem tych ognisk. Ani Stany, ani Niemcy, ale pewnie nam się by udało zamykając się na 2 lata. Super pomysł.
Nie odrobiłeś lekcji. Udało się. Poczytaj chociaż na temat Nowej Zelandii.
55 minut temu, klossowski napisał:A tak w ogóle to chyba nawet czytać nie potrafisz, bo ja nie piszę o przenoszeniu wirusa przez towary, tylko przez dziesiątki tysięcy kierowców przejeżdżających codziennie przez Polskę.
No i właśnie z tego powodu nie powinni jeździć albo przechodzić obowiazkowa kwarantanne. Francuscy kierowcy przestali jeździć - wiesz kto ich zastąpił ?
https://www.przedstawicielstwo.eu/polacy-ratuja-francuski-transport/
Za "miskę ryżu".
55 minut temu, klossowski napisał:Żywność będzie stać 2 tygodnie w upale?
a umiesz czytac ? przeciez napisałem towary które moga poczekac. I dlaczego 2 tygodnie ? Tak z czapy wymyśliłeś ten czas czy z jakiegoś konkretnego powodu ?
Zresztą ten czas jest niepotrzebny bo tak jak pisałem - ja osobiście nie słyszałem o takiej transmisji - i jeśli ona jest to jest znikoma.
55 minut temu, klossowski napisał:Polska jest potentatem w tej branży w Europie.
bo kierowcy jeżdza za "miskę ryżu". Nic nie przeczytałeś z tych linków które wrzuciłem. Jakbym byl francuskim wlascicielem fabryki to tez bym zatrudnil robola z Polski za 400 euro zamiast francuskiego kierowcy za 1400 euro. Całkowicie ich rozumiem.
55 minut temu, klossowski napisał:Przecież to oczywistość!
Jeśli dla Ciebie robienie za "miskę ryżu" w tej wolnej Europie jest sukcesem to ręce opadają. I jeszcze cieszenie się, że jesteśmy potentatami bo mamy najniższe stawki, dużo poniżej stawek europejskich to faktycznie ciężko nam będzie się dogadać. Ale widocznie niektórzy nadal się cieszą z tego, że przynajmniej co do miski mają włożyć i nie czują tego jaką tanią siłą roboczą dla zachodu jesteśmy. Ale można żyć w takim matriksie. Ja jednak nie chcę być "chińczykiem Europy".