14 godzin temu, dadario napisał:A "wybieranie" sobie szczepionki jest bez większego sensu. NOPy po każdej są w zasadzie takie same, porównywalne z jakimkolwiek innym szczepieniem
Hmmm... Astra ma najniższą skuteczność, najwięcej powikłań, więc chyba nie tak zupełnie bez znaczenia wybór. Gdyby było normalnie, tzn każdy by mógł się zaszczepić tym czym chce i kiedy chce, zamiast tego cyrku, to ta szczepionka nie miała by racji bytu. Co do NOP, to uwierz mi że wiem co to są łagodne NOP po "zwykłej" szczepionce, te które liczbowo nabijają statystyki dając pożywkę wszelakim antyszczepiokowcom. Przerobiłem z dzieciakami w praktyce kalendarz szczepień, nie tylko obowiązkowych, i "łagodne" NOP mam też zaliczone. Natomiast, łagodne NOP to nie silny obrzęk, ból ręki i objawy chorobowe przez kilka dni, a prawie każdy mi znany osobiście zaszczepiony, dowolną szczepionką, na takie objawy po drugiej lub obydwu dawkach, narzekał. Co do motywacji... Ja szczepię się tylko dlatego, żeby uniknąć tychże szykanów za strony władz wszelakich, a wszystko wskazuje że takowe będą. Jestem zdrowy, jeszcze dość młody, seniorów w rodzinie mam już zaszczepionych, także aż tak bardzo się nie obawiam covida. Jak już, to spotkania z bajzlem jaki ma miejsce obecnie w służbie zdrowia, bez obrazy. Szczepienie niesie ryzyko, nie szczepienie niesie ryzyko, jedzenie suszi niesie ryzyko, wsiadanie do auta niesie ryzyko... tak już w życiu jest, że co chwila każdy sam ocenia, które ryzyko jest dla niego istotniejsze, które jest akceptowalne. Być może też trochę inaczej postrzegasz sprawę, bo z racji zawodu widzisz głównie przypadki ciężkie... ale przypadki ciężkie to tylko ułamek wszystkich przypadków.
Jeszcze w kwestii odporności... Więc twierdzisz, że kontakt ze spreparowanym, fragmentarycznym materiałem wirusa ze szczepionki da lepszy efekt odpornościowy niż kontakt z kompletnym, aktywnym wirusem. Ciekawe. Bo mnie się wydaje, że jeśli ktoś nie nabrał odporności chorując na covid, to tym bardziej by jej nie nabrał od szczepionki. Po prostu niektórzy wolniej wytwarzają odporność. W tym właśnie problem, że w imię wyższego dobra z każdej strony wciska się ludziom naciągane informacje i półprawdy. A ludzie to wyczuwają, ten smrodek przekrętu wszędzie gdzie mowa o pandemii, i stąd w dużym stopniu rodzą się obawy i nieufność.