Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

27 minut temu, Osmodeusz napisał:

wina wyimaginowanych procedur niestety

to tak jak gdzieś w szpitalu wymyślono, że maluchy mają tam pozostać same. Nawet bez odwiedzin rodziców, no k**wa kto zostawi swoje dziecko

Dochodzi do jakichś paranoi totalnej, a Prezydent tego kraju prowadzi kampanie w najlepsze i myślicie że odwołają wybory ....

Ja w sumie z musu zostawiłam w szpitalu swoje dziecko :( Ale to już jest nastolatka i choć bardzo chce dostać słodycze, napoje i mangi, to jakoś zrozumiała, że nie powinnam teraz przekazywać toreb z zakupami, aby nie przekazac na oddział wirusa. 

Gdy była noworodkiem i trafiła na oddział neonatologiczny nie wyobrażałam sobie, że ja mogę ją opuścić chociaż na chwilę. Siedziałam na podłodze obok jej łóżka pół nocy, zanim rano zwolnił się się pokój. Jak miala dwa latka i musiała mieć zabieg wycięcia migdałów też byłam bez przerwy w szpitalu. Jeśli teraz rodzice takich maluszków nie mogą być z nimi w szpitalu non stop, to jest to faktycznie bardzo trudne. I dla dziecka i dla rodzicow. Co może czuć taki dwulatek, który ma już świadomość tego, że zyje, a obok nie ma mamy czy taty, straszne... ale teraz to ogromne ryzyko i oczywiście brak miejsc, żeby rodzic mógł razem z dzieckiem być w szpitalu cały czas, a na "dochodne" to zbyt wielkie ryzyko.

 

Jeśli wybory się w tym maju jednak odbędą, a sytuacja z wirusem będzie nadal nierozstrzygnięta, to ja po raz pierwszy w życiu je zbojkotuje. 

Trudno, nawet, jeśli wygra Jego Upudrowane Oblicze Pana Marionetki, to ja nie będę ryzykować życia moich rodziców, mojej babci, moich sąsiadów w starszym wieku. Niech sami sobie zadecydują, jak bardzo im spieszno do urn, ja za to odpowiedzialności brać nie chce.

Każą siedzieć na d*pie w domu, to siedzieć będę tak długo, aż zagrożenie minie. Życie moich bliskich jest dla mnie ważniejsze, niż wybory i cokolwiek innego.

 

 

Nik@

Nik@

5 minut temu, Osmodeusz napisał:

wina wyimaginowanych procedur niestety

to tak jak gdzieś w szpitalu wymyślono, że maluchy mają tam pozostać same. Nawet bez odwiedzin rodziców, no k**wa kto zostawi swoje dziecko

Dochodzi do jakichś paranoi totalnej, a Prezydent tego kraju prowadzi kampanie w najlepsze i myślicie że odwołają wybory ....

Ja w sumie z musu zostawiłam w szpitalu swoje dziecko :( Ale to już jest nastolatka i choć bardzo chce dostać słodycze, napoje i mangi, to jakoś zrozumiała, że nie powinnam teraz przekazywać toreb z zakupami, aby nie po przekazac na oddział wirusa. 

Gdy była noworodkiem i trafiła na oddział neonatologiczny nie wyobrażałam sobie, że ja mogę ją opuścić chociaż na chwilę. Siedziałam na podłodze obok jej łóżka pół nocy, zanim rano zwolnił się się pokój. Jak miala dwa latka i musiała mieć zabieg wycięcia migdałów też byłam bez przerwy w szpitalu. Jeśli teraz rodzice takich maluszków nie mogą być z nimi w szpitalu non stop, to jest to faktycznie bardzo trudne. I dla dziecka i dla rodzicow. Co może czuć taki dwulatek, który ma już świadomość tego, że zyje, a obok nie ma mamy czy taty, straszne... ale teraz to ogromne ryzyko i oczywiście brak miejsc, żeby rodzic mógł razem z dzieckiem być w szpitalu cały czas, a na "dochodne" to zbyt wielkie ryzyko.

 

Jeśli wybory się w tym maju jednak odbędą, a sytuacja z wirusem będzie nadal nierozstrzygnięta, to ja po raz pierwszy w życiu je zbojkotuje. 

Trudno, nawet, jeśli wygra Jego Upudrowane Oblicze Pana Marionetki, to ja nie będę ryzykować życia moich rodziców, mojej babci, moich sąsiadów w starszym wieku. Niech sami sobie zadecydują, jak bardzo im spieszno do urn, ja za to odpowiedzialności brać nie chce.

Każą siedzieć na d*pie w domu, to siedzieć będę tak długo, aż zagrożenie minie. Życie moich bliskich jest dla mnie ważniejsze, niż wybory i cokolwiek innego.

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.