Ja przerabiałem eheima, aquaela, serę... I wnioski mam takie, że wszystkie są dobre, jak są umieszczone w silnym przepływie oraz są regularnie czyszczone z filmu bakteryjnego/osadów. Po prostu grzałka brudna nie oddaje wystarczająco dobrze ciepła do wody, zaczyna się przegrzewć i zabezpieczenia przed pracą na sucho wyłączają grzanie. Archaiczne, wielkie grzałki z termostatem bimetalicznym są podatne mniej, te nowocześniejsze, mniejsze, z termostatem elektronicznym niestety podatne są bardziej. Nauczony doświadczeniami widząc, że grzałka przestaje utrzymywać temperaturę, po prostu ją wyciągam, przecieram ręcznikiem papierowym i znów jest cacy. Tak samo przed wyjazdem robię.
Natomiast co do dokładności trzymania temperatury bezkonkurencyjne są aguael ultra heater. W niemieckich niestety dokładność i kalibracja jest marna.
PS. Nie wyobrażam też sobie obecnie, że miałbym polegać tylko na termostacie grzałki, nie mieć zewnętrznego kontrolera. Ja akurat używam stc1000, który pilnuje temperatury, a termostat grzałki jest ustawiony ciut wyżej i robi za dodatkowe zabezpieczenie przed przegrzaniem akwarium, gdyby stc zawiódł.