Nie byłbym sobą, gdybym nic nie napisał.gif ";)"){kind=small}
W akwarium po wzmocnieniu cyrkulacji już nie ma wichury jak wczoraj, przestawiłem tunza tak, aby dmuchał w szybę naprzeciwko.
Nie wiem z jakiego powodu coś się dzieje z briareum. Normalnie polipuje, ale już od jakiegoś czasu z tej części korala która do mnie przyjechała (nie z tego, co wyrosło w akwarium) znikały polipy, a pojawiało się coś fioletowego, wyglądającego jak glony wapienne. Dodam, że na 1000% to nie cyjano. To coś pojawiło się pod spodem korala (przyjechał bez skałki) na starej części. Teraz jest już na całej tkance pod koralem. Co się dzieje?
zdjęć nie wstawię do czasu, kiedy dostanę nowy telefon, bo niestety do nich (telefonów) mam pecha, a zdjęcia z aparatu nie chcą się zgrywać na google photos
Mam jeszcze jeden problem, mianowicie prawie 0 mikro życia. to co przywlokłem z koralami (kilka wieloszczetów, wężowidła, parę asterin i jakichś robaczków typu kiełże jakoś żyje i nawet zwiększa liczebność, ale generalnie i tak nie mam prawie nic
Będę musiał jakoś zdobyć, no ale to chyba się akurat uda
I jeszcze jedno pytanie: jak myślicie, 3 - 4 dniowe zaciemnienie (np. przez owinięcie kocem) może zabić glony? Z tego co wiem, korali tak krótki okres nie zabije, a niektórym glony po czymś takim glony zchodziły.
Będę wdzięczny za odpowiedzi
Ps: to nawet dobrze, że ze zdjęciami jest problem, może jak już będę mógł je wrzucać sytuacja się poprawi.
W międzyczasie będę pytać i opowiadać jak sytuacja, czy na "lepiej" czy na "gorzej"