Dzisiaj ok 35 kg żywej skały stało się martwą skałą:
Skała została potraktowana roztworem ACE i kranówki w proporcji ok 1:12, tak więc cokolwiek w tej skale jeszcze żyło powinno zaprzestać swoich funkcji życiowych . Skała będzie się moczyć do soboty, potem płukanko, test na zawartość chloru i na słońce na dwa tygodnie. Potem do akwarium.
Ponadto przesiadkę na docelowe akwarium o wymiarach 180x50x50 uzupełniłem o krok pośredni czyli akwa 120x50x50 ( i stąd zmiana tytułu), w którym na dzień dzisiejszy pływają jeszcze niedobitki z biotopu Amazonka (bystrzyki, kiryski, duży gibiceps, parka zbrojników niebieskich i dwa duże skalary - jak by ktoś chciał mogę oddać za darmo, jak nie to w ciągu 2-3 tygodni trafią do zaprzyjaźnionego sklepu zoologicznego). Do akwarium dokleję komin zewnętrzny i przerobię szafkę tak aby wcisnąć sump 80x40x40.
Najtrudniejsze przede mną - układanie skały. Niestety nie mam ręki artysty i pewnie to co ułoże po kilku dniach przestanie mi się podobać więc cały sierpień zostawiam sobie na zmiany aranżacji, potem, z początkiem września, to co zbuduję zalewam solanką i przez miesiąc lub dwa nie moczę rąk. Co najwyżej rurę od odmulacza, aby usunąć to co wyrośnie na kamieniach.
Mam okazję kupić pompę Jebao dcp 5000 - myślicie, że wystarczy do wyżej opisanego zestawu?