U mnie też nie ma problemu z odklejaniem się od szyby. Ustawiłem trzy kawałki skały z koralem na piasku tak żeby dotykały tylnej szyby i briareum samo zaczęło na niej rosnąć. Były momenty że w jakimś miejscu jak by oderwało się od ściany ale po czasie po bokach oderwanego fragmentu ekspansja na szkle postępowała i siłą rzeczy oderwany fragment znowu łączył się z szybą. Przez to powierzchnia korala nie jest gładka tylko pofaldowana i nadaje całości fajny wygląd.
Myślę że kluczem do sukcesu jest odpowiedni moment szczepienia korala do szyby. U mnie tylna szyba była porośnięta glonem wapiennym i rurówkami które stanowią odpowiedni chropowaty podkład.
Zdarza się czasem że pojawia się po środku koloni pusta plama. Wygląda jak by koral się rozpuścił. Dziś już wiem że jak coś takiego się dzieje to znaczy że spadł poziom jodu :). Po rozpoczęciu dozowania dziura szybko zarasta.