16 godzin temu, jacgues napisał:Cześć,
Czy ktoś z was obliczał / zlecał wyliczenie wytrzymałości waszych stropów, aby postawić większe akwarium? (700 litrów wzwyż)
W nowym mieszkaniu o konstrukcji żelbetonowej, na parterze (pode mną tylko garaż) chciałbym postawić akwarium 250x70x60cm przy słupie nośnym (wyliczyłem, że waga wyniesie do 1750kg dając do 10kN/m2). Otrzymałem jedynie lakoniczną informację od dewelopera, że dopuszczalne obciążenie dla konstrukcji to 150kg/m2 (salon, w którym będzie akwarium ma 45m2). Jeżeli takie byłoby w istocie wszędzie, nawet w dobrze wzmocnionych miejscach, to mógłbym pomarzyć najwyżej o kostce nano
Stawiaj i się nie zastanawiaj. U mnie stoi 910 litrów, 360 l sump, 60 L zbiornik na dolewkę, to wszystko na stelażu z profili stalowych. Całość dźwiga strop o którym młodym ludziom się nawet nie śniło, czyli taki ponad 50-cio letni, z czasów gdzie więcej materiałów budowlanych wyjeżdżało na lewo na prywatne budowy niż było w użyciu. Kilka lat temu sąsiad coś tam dłubał przy podłodze i mnie zawołał. W stropie to chyba najmniej było...betonu, a tak wszystko, worki po cemencie, kawałek kufajki i jakieś inne szmaty, kawałki desek, cegieł, pustaków, kamienie i co tam sobie jeszcze kto wymyśli. Wszystko stoi od lat i nie ma zamiaru wpaść do piwnicy.
13 godzin temu, VDR napisał:A ktoś zadał sobie trud by odszukać co znaczy to 150kg/m2 czyli 1,5kN na m2 ? Czy szerokość/rozpiętość takiego stropu ma znaczenie czy nie ? Wanna w łazience stoi w kazdym bloku z PRL a spokojnie tam 200l wody wchodzi 200kg na dzien dobry plus waga wanny, waga użytkownika lub użytkowników. I to na 4 nóżkach jakby ktoś nagle podniósł temat obciążenia "punktowego" Mało regałów z książkami stoi ? A w mediach jakoś nie słychać by sąsiad z sąsiadką wraz z wanna wjechał piętro niżej, albo by sobie ktoś biblioteczkę powiększyl
Mądrego to i przyjemnie poczytać, nawet na trzeźwo.
4 godziny temu, katani napisał:było już wałkowane kilka razy ;]
Te 150kg to po prostu norma. Gdyby to było żelazne prawo to strach żonę na ręce brać (ja 100, ona 50).
Generalnie strach kobiety na rękach nosić, szybko się przyzwyczajają i się zaczyna.