36 minut temu, Tester napisał:a co my myslicie o ballingu (z małej litery) jednoczęściowym?
W sensie zmielonego "na mleczko" aragonitu w stylu CaribSea Araga Milk? Nie bardzo rozumiem, jak by to miało działać (ale chętnie się dowiem:-), przynajmniej nie na taką skalę, jakie jest zapotrzebowanie akwarium na makroelementy. W zasadzie to sam obserwuję bardzo powolne ubywanie (rozpuszczanie?) piasku w akwarium, ale raczej nie pokryje to popytu w akwarium. No może jakby tego piachu jakieś naprawdę ogromne ilości naładować... ale to w zasadzie powstaje nam prawie reaktor wapnia:-) Gdzieś mi mignęło, że takie dostarczanie pyłu CaCO3 może być wręcz szkodliwe, bo może przyśpieszać wytracanie CaCO3 z wody (drobiny mogą stać się jądrami krystalizacji).
@=Fresz= sam "baling" i każda inna suplementacja jest nienaturalna, więc nie przesadzajmy z tą naturalnością. Akwarium to nie ocean i samo sobie, bez interwencji akwarysty, nie poradzi. A już na pewno nie utrzyma się w stanie, z jakiego byli byśmy zadowoleni. Choć zgadzam się, że warto zachować minimalizm i prostotę rozwiązań, bazować raczej na zasadach fizyki, chemii, biologii (bo one zawsze działają przewidywalnie), niż na elektronice i skomplikowanych urządzeniach.
Teraz się zorientowałem, że Balling to z tropic marine jest związany, a nie z fauna marin... No cóż...;-)