Mała aktualizacja, żeby nie było, że akwarium zlikwidowane niestety od ostatniego zdjęcia była cała seria mniejszych i większych akwariowych tragedii. Największe spustoszenie zrobiła awaria pompy dozującejprzez pół dnia wpompowała jakieś 1,5l płynów (x3). Trafiło to jednocześnie na mój wyjazd i podmiana została zrobiona dopiero po kilku dniach.
Kosztowało mnie to utratę wszystkich euphylli, tzn jakiś 40głowek , zoanthusów i kilku innych zwierzaków. Od tamtego czasu próbuje wyjść na prostą. Po drodze pojawiały się też pomysły sprzedania tego co zostało i zrobienia akwarium fish only.
Z większych zmian to po awarii przeszedłem na reaktor wapnia no i powstało refugium. Póki co jestem bardzo zadowolony. Parametry cały czas stabilne.