Godzinę temu, mem_phis napisał:No to taki update.
Wróciłem właśnie z wakacji i przed wyjazdem wyglądało to tak.
Ryby które odlowilem i wykąpałem w RO, wyglądały dobrze chociaz na Tangu zoltookim, po paru dniach wszystko wrocilo. Bialobrody caly czas w skalach i caly w kropki.
Obydwie uvki chodzily 24h na dobe. Aktualnie wszystkie ryby wygladaja dobrze, praktycznie nie widac na nich juz zadnych sladow. Do konca tyg, zostawie wlaczone obydwie lampy, pozniej zostawie ta mniejsza, ale nie bede jeszcze demontował tej 70W, poczekam 2 tyg żeby zobaczyc czy na pewno jest ok.
Z ciekawostek odnosnie wybijania pozytecznych bakterii uvka, patrzac po koralach, wszystko wyglada super, ale ze w tym samym czasie zmienilem lampy i dorzucilem absorbery, to ciezko powiedziec, czego dokladnie to zasluga. Ale wychodzi na to ze nawet tak mocne uv odpalone 24h na dobe przez 2m nie czyni szkod w baniaku.
Oczywiście jest szansa, ze gdybym kompletnie nic nie robil, to byłoby tak samo, a moze padlaby cala obsada jak u innych - nie wiadomo. Ja na chwile obecna, zgodnie z filmikiem zamieszczonym u gory moge powiedziec, ze przynioslo rezultaty.
To git. Wszystko jest ok póki lampy są. Jak wyłączysz obie najpewniej pojawi się cyjano i szyby bedą zielonek po kilku godzinach. Zaobserwowałem takie zjawiska u siebie w zbiorniku. Polecam zostawić 1 lampę np. na 12h przewlekle. Ospa nie wróci, a przynamniej nie w takiej skali. Ja mam 4 pokolce i to te mało odporne w 400 l i od długiego już czasu nie ma ani 1 kropki. Uważam zatem lampę UV jako sprzęt obowiązkowy dla osób trzymających wrażliwe ryby. Mam 18w na pompie 800l/h. Pozdr., tomko