Witam!
Od dwóch miesięcy mam problem z moimi LPSami. Poza euphyllią, wszystkie albo padły albo padną lada dzień. Nie mam pojęcia co może być przyczyną.
Dwa miesiące temu tak wyglądały:
A teraz tak:
Ta trachyphyllia miała się świetnie do czasu, aż zaczęła ją podgryzać rozdymka. Zrobiłem jej taki kapelusz z siatki na krety, żeby jej nikt nie niepokoił, ale niestety z dnia na dzień jest tylko gorzej.
Zoasy i inne miękkie poza briareum mają się świetnie i szybko przyrastają:
A briareum też często grymasi i się nie otwiera, 2 dni temu ładnie wyglądało, a dzisiaj tak:
Miesiąc temu zrobiłem ICP. Wyszło trochę miedzi i niedobór jodu i żelaza. Od razu wrzuciłem 100 ml węgla bitumicznego i po dwóch dniach 30 ml CupriSorb. Dodatkowo zwiększyłem dozowanie jodu do półtorej kropli 2% jodku potasu /100l i zacząłem podawać 0.5 ml/100l tygodniowo żelaza od KZ, ponadto daję też all-in-one Microbelifta w ilości 1.5 ml/100l dziennie. Sól niebieska RedSea, 10% podmian tygodniowo. Bakterie SB, Pro bio S i Microbacter 7. Dozuję też VSV (1.2 ml/100l dziennie) i podaję Easyboster (1.2 ml/100l dziennie). Azotany mam koło 2 ppm i bardzo niskie pH: od 7.6 rano do 8.0 wieczorem mimo filtra z wapna sodowanego.