Skocz do zawartości

Historia edycji

Sagerrak1

Sagerrak1

1 godzinę temu, katani napisał:

Czołgiem. Ostatnio w temacie o moim akwarium opisywałem moje przygody z pH. Status jest mniej więcej taki.

Link do opisu mojego akwarium:

https://nano-reef.pl/forums/topic/95224-katańska-pięćsetka-po-wrocławsku/page/27/

Akwarium ma prawie 3 lata, prowadzone metodami naturalnymi, bez odpieniacza, z refugium, skałą i ceramiką. Wszystko rośnie w miarę dobrze, ma się ok, nic nie pada. Akwarium tętni życiem, mnogość drobnych organizmów jest niespotykana. I w sumie tak jest od kiedy pozmieniałem sporo rzeczy, w tym zaczałem mierzyć pH. Po poprawieniu się tego parametru latem, kiedy były non stop otwarte okna teraz znów pH spada niebezpiecznie nisko. Zacząłem stosować mieszankę kH buffera i NaOH, bez większych rezultatów. W końcu przeszedłem na czyste NaOH w dawce zacząłem wątpić w poprawność pomiarów. Skalibrowałem sondę, i okazało się, że sonda jest walnięta, bo pokazuje dziwne rzeczy:

 

Nie będę wnikał w dyskusję czy warto mierzyć/reagować na pH, to ocena dla każdego z osobna, każdy prowadzi akwarium inaczej, da się "bez", są efekty "z".

Sam chciałem otworzyć taki temat, a zbrakło motywacji przez chwilę.

Dokładnie nad tak sformułowanym tematem zacząłem się zastanawiać - co zakwasza nam akwaria.

Oczywista oczywistość to stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach, jednak musi być coś poza tym, lub jakiś wpływ naszych prób zaradzenia temu tematowi.
Obserwuję trend, że środki zaradcze, które stosuję po czasie pogłębiają problem i postaram się to w skrócie opisać, może jakiś chemik czy biolog morski znajdzie przyczynę.

Opiszę kolejność wprowadzania jak to wyglądało u mnie (podam wartości uśrednione mniej więcej z tych samych godzin):
1. Przewietrzanie pomieszczeń - chwilowe, nie zawsze można bo zimno, bo wieje i bo po co tracić wydajność ogrzewania? Podbija pH o 0,2-0,3
2. NaOH jako źródło twardości węglanowej: efekty na początku z ati1 50:50 - wzrost z 7,8 do 8,2 - SUPER. Mija tydzień i max notowany 8,0...
... Przejście na NaOH w całości - znów super 8,2-8,3, 3-4 tygodnie i znów 8,0, mimo, że NaOH leje się coraz więcej. Przychodzi jesień, okna zamknięte i zaczynamy notować 7,9 a w nocy nawet 7,7
3. Podłączamy absorber z wapnem sodowanym - pierdut, po przewietrzeniu 8,4! mega. Absorber działa jakiś czas i nie ma już cudów 8,2, absorber zaczyna się wysycać po trochu i mamy na powrót 7,9-8,0
4. Recyrkulacja powietrza - czyli pobierane do absorbera powietrze z odpieniacza, już częściowo pozbawione CO2 nie przynosi jakichś dobrych rezultatów.

Korzystając z okazji, że popełniłem błąd i kh niedawno spadło w okolice 5.0 uzupełniłem kH normalnym buforem licząc, że może oddtworzy się zdolność buforowania... nic z tego. 
Wygląda to trochę tak, jakby woda traciła zdolność buforowania pH wraz ze stosowaniem w/w metod. Ewentualnie w jakimś naturalnym procesie rownowaga przenosi się na korzyść innego procesu zakwaszającego akwarium.
Skądinąd wiemy, że ogółem metabolizm bakterii prowadzi do powstania kwaśnych metabolitów co może przynosić powyższy efekt. Jednak warto tu pamiętać, że podobnie odbywa się metabolizm w akwariach ludzi nie mierzących pH a rafa dalej rośnie, lepiej czy gorzej to już ciężko porównywać. Śmiem jednak przypuszczać, że we wspominanych akwariach ludzie notują pewnie 7,6-7,7 najniżej... czyli tyle ile ja jak się skończy absorber, dalej dziala NaOH i wiatrak wywiewający cięższy CO2 z sumpa.

I żeby było jasne, dalej wiem, że poruszanie się w zakresie 7,8-8,2 tak jak to jest u mnie, jest wystarczające, jest nawet ok i rafa żyje świetnie i mi to pasuje... tak z tyłu głowy mam ile to wymaga nakładu. Żyję w obawie przed sytuacją jaka miałaby miejsce kiedy odłączyłbym wiatrak, absorber a NaOH zastąpił ATI1... miałbym 7,3-7,4?

P.S. nie wspominam o rekatorze glonowym, bo to śmieszne 2 litry na 200litrów akwarium, trzymam to dalej jako urozmaicenie eksportu, dziala w odwróconym cyklu, ale wpływu na pH nie ma "prawie" żadnego

 

21 minut temu, katani napisał:

Z kolei wapno sodowane jako filtr myślałem, ale nie wiem czy pompka akwarystyczna wystarczy, to by wymagało zamontowania odpieniacza.

To w mojej opinii poskutkuje Ci tylko dodatkowymi problemami - biofilm z odpienionych białek na powierzchni, woda pryskająca na Twój jeszcze niepomalowany stelaż etc :)

Sagerrak1

Sagerrak1

1 godzinę temu, katani napisał:

Czołgiem. Ostatnio w temacie o moim akwarium opisywałem moje przygody z pH. Status jest mniej więcej taki.

Link do opisu mojego akwarium:

https://nano-reef.pl/forums/topic/95224-katańska-pięćsetka-po-wrocławsku/page/27/

Akwarium ma prawie 3 lata, prowadzone metodami naturalnymi, bez odpieniacza, z refugium, skałą i ceramiką. Wszystko rośnie w miarę dobrze, ma się ok, nic nie pada. Akwarium tętni życiem, mnogość drobnych organizmów jest niespotykana. I w sumie tak jest od kiedy pozmieniałem sporo rzeczy, w tym zaczałem mierzyć pH. Po poprawieniu się tego parametru latem, kiedy były non stop otwarte okna teraz znów pH spada niebezpiecznie nisko. Zacząłem stosować mieszankę kH buffera i NaOH, bez większych rezultatów. W końcu przeszedłem na czyste NaOH w dawce zacząłem wątpić w poprawność pomiarów. Skalibrowałem sondę, i okazało się, że sonda jest walnięta, bo pokazuje dziwne rzeczy:

 

Nie będę wnikał w dyskusję czy warto mierzyć/reagować na pH, to ocena dla każdego z osobna, każdy prowadzi akwarium inaczej, da się "bez", są efekty "z".

Sam chciałem otworzyć taki temat, a zbrakło motywacji przez chwilę.

Dokładnie nad tak sformułowanym tematem zacząłem się zastanawiać - co zakwasza nam akwaria.

Oczywista oczywistość to stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach, jednak musi być coś poza tym, lub jakiś wpływ naszych prób zaradzenia temu tematowi.
Obserwuję trend, że środki zaradcze, które stosuję po czasie pogłębiają problem i postaram się to w skrócie opisać, może jakiś chemik czy biolog morski znajdzie przyczynę.

Opiszę kolejność wprowadzania jak to wyglądało u mnie (podam wartości uśrednione mniej więcej z tych samych godzin):
1. Przewietrzanie pomieszczeń - chwilowe, nie zawsze można bo zimno, bo wieje i bo po co tracić wydajność ogrzewania? Podbija pH o 0,2-0,3
2. NaOH jako źródło twardości węglanowej: efekty na początku z ati1 50:50 - wzrost z 7,8 do 8,2 - SUPER. Mija tydzień i max notowany 8,0...
... Przejście na NaOH w całości - znów super 8,2-8,3, 3-4 tygodnie i znów 8,0, mimo, że NaOH leje się coraz więcej. Przychodzi jesień, okna zamknięte i zaczynamy notować 7,9 a w nocy nawet 7,7
3. Podłączamy absorber z wapnem sodowanym - pierdut, po przewietrzeniu 8,4! mega. Absorber działa jakiś czas i nie ma już cudów 8,2, absorber zaczyna się wysycać po trochu i mamy na powrót 7,9-8,0
4. Recyrkulacja powietrza - czyli pobierane do absorbera powietrze z odpieniacza, już częściowo pozbawione CO2 nie przynosi jakichś dobrych rezultatów.

Korzystając z okazji, że popełniłem błąd i kh niedawno spadło w okolice 5.0 uzupełniłem kH normalnym buforem licząc, że może oddtworzy się zdolność buforowania... nic z tego. 
Wygląda to trochę tak, jakby woda traciła zdolność buforowania pH wraz ze stosowaniem w/w metod. Ewentualnie w jakimś naturalnym procesie rownowaga przenosi się na korzyść innego procesu zakwaszającego akwarium.
Skądinąd wiemy, że ogółem metabolizm bakterii prowadzi do powstania kwaśnych metabolitów co może przynosić powyższy efekt. Jednak warto tu pamiętać, że podobnie odbywa się metabolizm w akwariach ludzi nie mierzących pH a rafa dalej rośnie, lepiej czy gorzej to już ciężko porównywać. Śmiem jednak przypuszczać, że we wspominanych akwariach ludzie notują pewnie 7,6-7,7 najniżej... czyli tyle ile ja jak się skończy absorber, dalej dziala NaOH i wiatrak wywiewający cięższy CO2 z sumpa.

I żeby było jasne, dalej wiem, że poruszanie się w zakresie 7,8-8,2 tak jak to jest u mnie, jest wystarczające, jest nawet ok i rafa żyje świetnie i mi to pasuje... tak z tyłu głowy mam ile to wymaga nakładu. Żyję w obawie przed sytuacją jaka miałaby miejsce kiedy odłączyłbym wiatrak, absorber a NaOH zastąpił ATI1... miałbym 7,3-7,4?

P.S. nie wspominam o rekatorze glonowym, bo to śmieszne 2 litry na 200litrów akwarium, trzymam to dalej jako urozmaicenie eksportu, dziala w odwróconym cyklu, ale wpływu na pH nie ma "prawie" żadnego

Sagerrak1

Sagerrak1

49 minut temu, katani napisał:

Czołgiem. Ostatnio w temacie o moim akwarium opisywałem moje przygody z pH. Status jest mniej więcej taki.

Link do opisu mojego akwarium:

https://nano-reef.pl/forums/topic/95224-katańska-pięćsetka-po-wrocławsku/page/27/

Akwarium ma prawie 3 lata, prowadzone metodami naturalnymi, bez odpieniacza, z refugium, skałą i ceramiką. Wszystko rośnie w miarę dobrze, ma się ok, nic nie pada. Akwarium tętni życiem, mnogość drobnych organizmów jest niespotykana. I w sumie tak jest od kiedy pozmieniałem sporo rzeczy, w tym zaczałem mierzyć pH. Po poprawieniu się tego parametru latem, kiedy były non stop otwarte okna teraz znów pH spada niebezpiecznie nisko. Zacząłem stosować mieszankę kH buffera i NaOH, bez większych rezultatów. W końcu przeszedłem na czyste NaOH w dawce zacząłem wątpić w poprawność pomiarów. Skalibrowałem sondę, i okazało się, że sonda jest walnięta, bo pokazuje dziwne rzeczy:

 

Nie będę wnikał w dyskusję czy warto mierzyć/reagować na pH, to ocena dla każdego z osobna, każdy prowadzi akwarium inaczej, da się "bez", są efekty "z".

Sam chciałem otworzyć taki temat, a zbrakło motywacji przez chwilę.

Dokładnie nad tak sformułowanym tematem zacząłem się zastanawiać - co zakwasza nam akwaria.

Oczywista oczywistość to stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach, jednak musi być coś poza tym, lub jakiś wpływ naszych prób zaradzenia temu tematowi.
Obserwuję trend, że środki zaradcze, które stosuję po czasie pogłębiają problem i postaram się to w skrócie opisać, może jakiś chemik czy biolog morski znajdzie przyczynę.

Opiszę kolejność wprowadzania jak to wyglądało u mnie (podam wartości uśrednione mniej więcej z tych samych godzin):
1. Przewietrzanie pomieszczeń - chwilowe, nie zawsze można bo zimno, bo wieje i bo po co tracić wydajność ogrzewania? Podbija pH o 0,2-0,3
2. NaOH jako źródło twardości węglanowej: efekty na początku z ati1 50:50 - wzrost z 7,8 do 8,2 - SUPER. Mija tydzień i max notowany 8,0...
... Przejście na NaOH w całości - znów super 8,2-8,3, 3-4 tygodnie i znów 8,0, mimo, że NaOH leje się coraz więcej. Przychodzi jesień, okna zamknięte i zaczynamy notować 7,9 a w nocy nawet 7,7
3. Podłączamy absorber z wapnem sodowanym - pierdut, po przewietrzeniu 8,4! mega. Absorber działa jakiś czas i nie ma już cudów 8,2, absorber zaczyna się wysycać po trochu i mamy na powrót 7,9-8,0
4. Recyrkulacja powietrza - czyli pobierane do absorbera powietrze z odpieniacza, już częściowo pozbawione CO2 nie przynosi jakichś dobrych rezultatów.

Korzystając z okazji, że popełniłem błąd i kh niedawno spadło w okolice 5.0 uzupełniłem kH normalnym buforem licząc, że może oddtworzy się zdolność buforowania... nic z tego. 
Wygląda to trochę tak, jakby woda traciła zdolność buforowania pH wraz ze stosowaniem w/w metod. Ewentualnie w jakimś naturalnym procesie rownowaga przenosi się na korzyść innego procesu zakwaszającego akwarium.
Skądinąd wiemy, że ogółem metabolizm bakterii prowadzi do powstania kwaśnych metabolitów co może przynosić powyższy efekt. Jednak warto tu pamiętać, że podobnie odbywa się metabolizm w akwariach ludzi nie mierzących pH a rafa dalej rośnie, lepiej czy gorzej to już ciężko porównywać. Śmiem jednak przypuszczać, że we wspominanych akwariach ludzie notują pewnie 7,6-7,7 najniżej... czyli tyle ile ja jak się skończy absorber, dalej dziala NaOH i wiatrak wywiewający cięższy CO2 z sumpa.

I żeby było jasne, dalej wiem, że poruszanie się w zakresie 7,8-8,2 tak jak to jest u mnie, jest wystarczające, jest nawet ok i rafa żyje świetnie i mi to pasuje... tak z tyłu głowy mam ile to wymaga nakładu. Żyję w obawie przed sytuacją jaka miałaby miejsce kiedy odłączyłbym wiatrak, absorber a NaOH zastąpił ATI1... miałbym 7,3-7,4?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.