Co ciekawego zauważyłem że odpieniacz który jest w zestawie lubi się zapychać, w komorze piany jest przegroda z otworami która często zarasta glutem bakteryjnym. Wyczyścić w normalny sposób nie ma opcji bo jest to część nierozbieralna i dostać się tam szczotką też jest problemem. Trzeba bardzo mocno wstrząsnąć razem z wodą i po problemie, ale muszę tak robić raz na miesiąc. Bardzo dużo tego gluta się robi ale chyba to dobrze. Biologia pracuje i parametry są stabilne.
Miałem w tym czasie problemy z dolewką. Levelautomatic Milestone odmówiła posłuszeństwa i przelała wode, tak właśnie też się zdziwiłem bo ma drugie zabezpieczenie w formie pływaka i kontraktrona który odłącza. Uszkodził się czujnik optyczny i woda była ciągle dolewana. Czujnik kupiłem na aliexpress taki sam za 17zł i jakie moje zdziwienie było że wszystko wróciło do normalność. Ten z ali jest dokładnie taki sam, przewody mają te same kolory, cztery żyły. Odciąłem stary przylutowałem i śmiga. Trzeba niestety odciąć bo kabelek w nowym czujniku ma 50cm ale to szczegół. Niestety czekałem jakieś 3 tygodnie i musiałem kilka razy dziennie dolewać ręcznie.
Jednocześnie zatrzymywać się co jakiś czas cyrkulator, moja flagowa jednostka Tunze Turbelle Nanostream 6040 poprostu się zatrzymywała w biegu, więc pomyślałem pewnie się coś przepaliło, kupiłem dodatkowo jescze 3 sztuki. Dwie tanie po 50zł i jeden Tunze Turbelle Nanostream 6040 bez sterownika dużo tańszy. W tym szale zakupów coś mi nie dawało spokoju i stary porządnie umyłem i działa do dziś hehehehe masakra jakaś. Ale dobrze się stało bo mam dwa Tunze i jeden tani dodatkowo jest obiegówka i widać że jest dużo lepiej. Ustawiłem jeden dokładnie za skały od tyłu i na tą chwile piach jest czysty i nie zmienia koloru.
Wymyśliłem sobie taką ciekawą rzecz że nie zmienię wody przez 3 tygodnie, bo wiecznie gdzieś czytałem że nie trzeba i postanowiłem sprawdzić. Jakie było moje lub nie było zdziwienie jak korale przestały normalnie polipować i nadeszła plaga. Plaga egipska o nazwie cyjano, odysałem, czyściłem szczoteczką i inne pierdoły nic a nic się nie zmieniało. Więc głos za pleców szeptał kup chemiclean, hmmm pomyślałem sobie że pcham się w problemy. Ale co mi tam kupiłem dwie dawki, dodałem jedną i problem zniknął tak jak się pojawił. Obyło się bez żadnych strat i braku polipowania, wszystko ruszyło na nowo. Zrobiłem zgodnie z instrukcją co do minuty i ilości podmienianej wody.
Aquamen to samo dziś powiedziałem do dziewczyn w domu, jaka cisza nastała to byś nie uwierzył. ja sam się zastanawiam czy to możliwe że przestały mówić na kilka chwil hehe