38 minut temu, Tester napisał:To jest Czarku nadinterpretacja, bo ja wcale tak nie powiedziałem. Wręcz przeciwnie, uważam, że nie ma jednej sprawdzonej drogi, która gwarantuje tego umownego TOTMa.
A ja wcale nie twierdzę, że konkretnie Ty tak pisałeś. I to nie miał być jakikolwiek przytyk pod jakimkolwiek adresem. Raczej kwestia ogólnego tonu tego tematu, że kiedyś ludzie nie kombinowali, a piękne baniaki mieli. A baniaki były różne, tak jak i obecnie. W całości się zgadzam z tą poprzeczką, że najważniejsza jest przyjemność z hobby, dostosowanie celów do możliwości, a nie ciągłe porównywanie się z innymi. I fakt, obecnie często ludzie zbyt szybko, zbyt ambitne cele sobie wyznaczają, co tylko ściąga porażkę. Wydaje mi się, że trochę wynika to z tego ogromu techniki, że wydaje się, iż wszystko jest możliwe, w zasięgu ręki (i/lub portfela). Kiedyś już samo posiadanie akwarium morskiego było wystarczającym kosmosem, to może dlatego ludzie mniej kombinowali.
18 minut temu, =Fresz= napisał:Dla mnie mój zbiornik jest wybitny
Oj filozofować zaczynasz. Własne zadowolenie to jedno, i oczywiście jest ważne, jeśli nie najważniejsze. Natomiast "wybitność" to kategoria obiektywna, kiedy robisz coś, czego nie jest w stanie zrobić 99,9% reszty. Brutalnie i obrązowo, taki Krzysztof Tryc bez problemu by efekty jak Twoje uzyskał, ale Ty prawdopodobnie nigdy nie uzyskasz efektu jak u K. Tryca. A czy to mierzyć masą koralową, kolorami, poziomem trudności korali... to już kwestia wtórna.