WITAM
Minął już rok po przeprowadzce na nowe mieszkanie i czas najwyższy na powrót do akwarystyki :-)
Dzisiaj trochę pogłówkowałem i znalazłem odpowiednie miejsce na swój nowy zbiornik, najważniejsze że żona zaakceptowała ;-) [ widziała że kiedyś nadejdzie ten dzień w którym będzie musiała się z tym zmierzyć ;-) ]
...więc taka oto komoda o długości 180cm:
...pójdzie w inne miejsce:
... taka mała symulacja [ wspomogłem się krzesłami ;-) ]
nasze wnioski:
przy 150x60x50 nic nie trzeba przerabiać i nawet jakaś donica z kwiatem wejdzie przy progu wejściowym do salonu, przy 180x50x50 trzeba przesunąć włącznik światła na korytarz.
( pozostaje jeszcze kwestia oświetlenia, filtracji, cyrkulacji itp )
Pewnie niektórzy napiszą żeby robić 180x60x50 (55) ale boję się już trochę wagi tego litrażu ( podłoga: deska sosonowa na legarach )
obsada: 'standard' z "żółtkiem" i Paracanthurus Hepatus jako największą rybą + stado Anthiasów stąd też trochę dylemat z długością akwarium.
Wszelkie porady mile widziane :-)