Obstawiam za słabą cyrkulację, ewentualnie też za słabą filtrację mechaniczną. Nie pozbędziesz się tych glonów, jeśli będzie się na nich osadzał i kumulował dytrytus. Poprawić ruch wody, regularnie przedmuchiwać skałę z syfu, rwać ile się da (nie wyrwiesz glonów, ale w ten sposób po pierwsze usuwasz biomasę z akwa, do drugie - przerzedzasz darń glonów i zruszasz osady w nich ukryte, po trzecie - pomagasz glonożercom, którzy niezbyt chętnie jedzą długie, stare glony). Pomoże zerowanie no3 i po4 np wódką/vsv (i nie chodzi o zera na testach, tylko autentyczne wyzerowanie nutrientów, aż się glony zaczną rozpuszczać), ale nie próbuj głodzić akwarium, bo zredukujesz biologię. Trzeba zwiększyć eksport, nie zmniejszyć karmienie. Pomaga też bujne drobne życie (kiełże, małe ślimaki, wieloszczety...). Ogólnie, po prostu trzeba zadbać o czystość i porządek w akwa.
Historia edycji
Obstawiam za słabą cyrkulację, ewentualnie też za słabą filtrację mechaniczną. Nie pozbędziesz się tych glonów, jeśli będzie się na nich osadzał i kumulował dytytus. Poprawić ruch wody, regularnie przedmuchiwać skałę z syfu, rwać ile się da (nie wyrwiesz glonów, ale w ten sposób po pierwsze usuwasz biomasę z akwa, do drugie - przerzedzasz darń glonów i zruszasz osady w nich ukryte, po trzecie - pomagasz glonożercom, którzy niezbyt chętnie jedzą długie, stare glony). Pomoże zerowanie no3 i po4 np wódką/vsv (i nie chodzi o zera na testach, tylko autentyczne wyzerowanie nutrientów, aż się glony zaczną rozpuszczać), ale nie próbuj głodzić akwarium, bo zredukujesz biologię. Trzeba zwiększyć eksport, nie zmniejszyć karmienie. Pomaga też bujne drobne życie (kiełże, małe ślimaki, wieloszczety...). Ogólnie, po prostu trzeba zadbać o czystość i porządek w akwa.
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.