Ale rwaniem się nie pozbędziesz glonów, to tylko trochę pomaga.Tak samo zresztą jak fluko. Jak rozwiążesz problemy z filtracją, to glon sam zejdzie tak czy inaczej, a jego usuwanie mechaniczne lub chemiczne tylko może proces przyśpieszyć. Jeśli problemy pozostaną - glon wróci. Weź też pod uwagę na przykład, że do kosteczki nie wsadzę pokolca. No nie mam zamiaru teraz tłumaczyć, że w kosteczce wcale nie jest łatwiej. W każdym razie, da się (bo padła opinia, że bez fluko się nie da)
Historia edycji
Ale rwaniem się nie pozbędziesz glonów, to tylko trochę pomaga.Tak samo zresztą jak fluko. Jak rozwiążesz problemy z filtracją, to glon sam zejdzie tak czy inaczej, a jego usuwanie mechaniczne lub chemiczne tylko może proces przyśpieszyć. Jeśli problemy pozostaną - glon wróci. Weź też pod uwagę na przykład, że do kosteczki nie wsadzę pokolca. No nie mam zamiaru teraz tłumaczyć, że w kosteczek wcale nie jest łatwiej. W każdym razie, da się (bo padła opinia, że bez fluko się nie da)
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.