Spróbuj to skorelować w czasie. Jeżeli rybki zdechły właśnie w trakcie, pod koniec lub bezpośrednio po skończeniu podawania spirytusu to z przykrością można stwierdzić, że właśnie tak było. O ile dobrze pamiętam, to kiedyś Tester o tym pisał na forum. Że szalenie istotne jest dobre napowietrzanie (szczególnie w nocy) w trakcie dużego namnażania bakterii. A to jednak spiritus więc stężenie spore.
Ponieważ nie masz odpieniacza (który również natlenia wodę), musisz natleniać porządnym falowaniem tafli wody w zbiorniku (szczególnie w trakcie kuracji). Jeśli i tego zabrakło to nieszczęście gotowe.
Dodatkowo na czas kuracji można było zastosować jakiś brzęczyk, ale teraz po szkodzie to łatwo gadać...
Historia edycji
Spróbuj to skorelować w czasie. Jeżeli rybki zdechły właśnie w trakcie, pod koniec lub bezpośrednio po skończeniu podawania spirytusu to z przykrością można stwierdzić, że właśnie tak było. O ile dobrze pamiętam, to kiedyś Tester o tym pisał na forum. Że szalenie istotne jest dobre napowietrzanie (szczególnie w nocy) w trakcie dużego namnażania bakterii. A to jednak spiritus więc stężenie spore.
Ponieważ nie masz odpieniacza (który również natlenia wodę), musisz natleniać porządnym falowaniem wody w zbiorniku (szczególnie w trakcie kuracji). Jeśli i tego zabrakło to nieszczęście gotowe.
Dodatkowo na czas kuracji można było zastosować jakiś brzęczyk, ale teraz po szkodzie to łatwo gadać...
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.