Aktualizacja tygodniowa.
Parametry dzisiaj rano przed podmianą:
Zasolenie = 34 ppt
pH = 7,74 - miernik elektroniczny (było 7,84)
KH = 8,45 - test Salifert (było 8,9)
Mg = 1470 - test Salifert (było 1500)
Ca = 455 - test Salifert (było 450)
PO4 = 0,34 - test Hanna (było 0,03)
NO3 = 10 - test Salifert (było 1)
Po pierwsze ogromny skok fosforanów. Pierwsza myśl - źle zrobiony pomiar, ale jak wkładałem fiolkę do miernika to zabarwienie było widoczne gołym okiem a po drugie azotany też podskoczyły. W takim razie coś w zbiorniku. Z większych zmian to wydałem dużego Sarcophytona i przestawiłem kilka korali czyli raczej nic co miałoby taki wpływ. Podejrzenie padło na Strombusa, który od kilku dni siedział w jednym miejscu. Wyciągam a tam sama skorupka :O Jakieś dwa/trzy dni temu jeszcze widziałem wystawione oczy. Nie wiem tylko czy coś go podgryzło (wieloszczety na przykład) czy też padł z jakieś innej przyczyny (głodu, parametrów w akwarium, starości) . Ślimaki nie mają jednak łatwo w moim akwarium, chociaż z drugiej strony w tym tygodniu widziałem jak Stomatella wypuszczała gamety.
Teraz kwestia co z tymi podniesionymi nutrientami robić? Włożyć Rowę na fosforany? Przestać dozować CaNo3? Tylko, że jak przestanę dozować azotany to spadnie KH.
Z drugiej strony patrząc na kondycję korali to nie widzę jakiś problemów a wręcz może jest lepiej. Caluastrea candy cane jeszcze nigdy nie była tak napompowana, pojawiły się znów gąbki sycon no i aiptasia wróciła chyba we wszystkich miejscach gdzie ją traktowałem Aiptasia-X (no to akurat nie jest dobre ). Cyjano, które jest widoczne w piasku przy szybie nabrało trochę koloru i wielkości - to trochę mnie tylko martwi.
Postanowiłem nie wykonywać nerwowych ruchów i dać możliwość baniakowi poradzić sobie z tym problemem. Dodałem tylko bakterii Prodibio i obserwuję.
Nie wiem czy dobrze robię więc porady osób z większym doświadczeniem mile widziane.