chris_ek

To co Ci pływa to raczej namnożone pożywką bakterie bo glikol jest w pełni rozpuszczalny w wodzie. Najprawdopodobniej przesadziłeś z ilością pożywki i stąd te "gluty". Swoją drogą to moim zdaniem trochę za szybko zbijałeś.

Aktualizacja . Parametry dzisiaj rano przed podmianą: pH = 7,84 - sonda hydromet Zasolenie = 36 elektroniczny refraktometr KH = 8,30 - test Salifert (było 9,30) Ca = 455 - test Salifert (było 450) Mg = 1335 - test Salifert (było 1320) PO4 = 0,03 - test Hanna (było 0,00) NO3 = 10 - test Salifert (było 5) Co do valonii to preparat się nie sprawdził, mitraxów musiałbym wpuścić kilka ale wtedy wrasta ryzyko podjadania korali, na borsuka to za małe akwarium. Zostaje więc albo usuwanie ręczne, albo vibrant, albo pogodzić się z porażką... Ostatnio zmieniłem metodę karmienia: codziennie rano i wieczorem karmię tylko płynnymi pokarmami dla korali od AF. Efekt jest taki, że musiałem ograniczyć podawanie pożywki dla bakterii bo mi wyzerowało fosforany. W końcu zrobiło się ciepło i okno w dzień prawie ciągle otwarte więc pH przestało spadać poniżej 7,8 a w szczycie osiąga 8,2.

Ja cała kaskadę mam zasypaną Matrixem.

Przed założeniem swojego też miałem taki pomysł i pytałem w paru miejscach o to. Odpowiedź była taka sama - nie, więc nawet nie próbowałem.

Tak pierwsze z brzegu

Mam podobny problem i niestety nie znam odpowiedniego rozwiązania. Przez odpowiednie rozumiem takie, które u mnie pozwoliłoby na uzyskanie pH powyżej 8 przed zapaleniem się światła. Obecnie rano mam najczęściej w okolicach 7,80; maksymalnie dochodzi do 8,20 ale to w zależności czy przebywam w tym pokoju czy cały dzień mnie nie ma. W moim przypadku problem z niskim pH wynika z dużej ilości CO2 w pomieszczeniu gdzie jest akwarium. Co stosuję: - ballinga opartego na NaOH z dozowaniem co pół godziny i dawkami rozłożonymi tak, żeby w godzinach porannych lać trochę więcej by podnieść maksymalnie jak się da pH - od trzech miesięcy zacząłem używać odpieniacza w celu dodatkowego napowietrzenia (efekt to jakieś 0,1) - do rurki zasysającej odpieniacza podpiąłem scrubber CO2 (nie zauważyłem jakiegoś znaczącego wpływu na pH) W Twoim przypadku zacząłbym od podawania NaOH (niektórzy stosują kalkwasser też z dobrym skutkiem), masz niskie KH więc sporo mógłbyś wlać. Podniósłbym poziom KH do 8,5-9 bo wyższe KH trochę zmniejsza dobowe wahania pH. Polecam https://www.reefedition.com/ph-and-the-reef-aquarium/ i inne artykuły Randy'ego.

Można w ten sposób ale moim zdaniem lepiej jest jak przegrody są odwrotnie (pierwsza do dna a druga ze szczeliną) - woda przelewa się przez górę pierwszej co daje łatwą możliwość położenia tam kratki rastrowej i np. waty. PS. Trochę niski ten sump i chyba nie da rady przyjąć całej wody w przypadku awarii prądu?

I tu masz moim zdaniem przyczynę, że korale Ci popadały - skok KH. Ustabilizuj parametry, ustal odpowiednią dawkę ballinga - tylko rób to powoli i z głową a zbiornik powinien wrócić do formy. Z innych rzeczy to masz mocno przekroczony poziom Cynku co może sugerować jakąś korozję albo dostaje się razem z pokarmem.

A jakie miałaś KH wcześniej, bo może to skoki tego parametru załatwiły korale? Co do Ca to moim zdaniem wystarczy jak teraz przestaniesz podawać lub mocno ograniczysz ballinga i samo spadnie. Miałem podobnie (raz zrobiłem dwukrotnie bardziej stężony roztwór) i Ca powędrowało do około 550 zanim się połapałem. Zredukowałem dawkę, robiłem normalne cotygodniowe podmiany i wszystko wróciło do normy bez żadnych strat.

Nie wiem jak to wygląda więc nie podpowiem, natomiast zastanawia mnie dlaczego zasolenie spada poniżej ogólnie przyjętej dolnej granicy. Czyżby dolewka aż tyle wlewała że spada o 4 stopnie? A może wyjściowo masz zbyt niskie? To najlepsza droga na podniesienie azotanów, ale spokojnie z tym żeby nie przedobrzyć bo to młody zbiornik i póki co będzie mocno konsumował nutrienty.

Aktualizacja . Parametry dzisiaj rano przed podmianą: pH = 7,79 - sonda hydromet Zasolenie = 36 elektroniczny refraktometr KH = 8,75 - test Salifert (było 8,30) Ca = 445 - test Salifert (było 440) PO4 = 0,09 - test Hanna (było 0,06) NO3 = 10 - test Salifert (było 5) Cztery tygodnie stosowania Microbacter Clean za mną. Od dwóch tygodni zwiększyłem dawkę dzienną dwukrotnie. Tydzień temu część kulek zrobiła się taka biało-przezroczysta i myślałem, że zaczyna przynosić skutki. Niestety te kulki zostały zastąpione nowymi więc żadnych postępów na razie nie widzę. Dzisiaj kończę z dozowaniem tego preparatu do akwarium i wątpię, żeby pojawiły się jeszcze jakieś rezultaty z jego stosowania.

Chromem bym się nie przejmował. Najważniejsze to zasolenie, jod i żelazo; trochę nisko też azotany.

Producent tak zaleca czy jak? Pytam bo używam i nie trafiłem na takie informacje.

U mnie briareum potrafiło przez tydzień się nie otwierać a później jakby nigdy nic z powrotem polipowało. Sarco jeżeli jest skurczone i jakby pomarszczone to może zrzucać/zmieniać skórę. Więc jeżeli to jedyne objawy w zbiorniku to nie reagowałbym zbyt pochopnie. Oczywiście jeżeli nic ostatnio nie zmieniałeś w zbiorniku i któryś z parametrów nie skoczył w jedną czy w drugą stronę.

Na forum reef2reef poczytaj trochę w wątku https://www.reef2reef.com/threads/randy-recommended-diy-two-part-recipes.984604/ Obecnie używam tego przepisu z zastosowaniem NaOH tylko w większym rozcieńczeniu https://www.reef2reef.com/threads/new-diy-two-part-recipes-with-higher-ph-boost.344500/